RegionalneWarszawa30 lat po katastrofie lotniczej w Lesie Kabackim. "Cześć! Giniemy!"

30 lat po katastrofie lotniczej w Lesie Kabackim. "Cześć! Giniemy!"

Pod względem liczby ofiar jest to największa katastrofa lotnicza w historii polskiego lotnictwa.

30 lat po katastrofie lotniczej w Lesie Kabackim. "Cześć! Giniemy!"
Karolina Kołodziejczyk

09.05.2017 16:17

Dzień 9 maja 1987 roku jest czarną datą w historii polskiego lotnictwa cywilnego. Tego dnia w Lesie Kabackim pod Warszawą rozbił się samolot pasażerski Polskich Linii Lotniczych LOT, IŁ-62M "Tadeusz Kościuszko", który leciał czarterem z Warszawy do Stanów Zjednoczonych.

W rozbitym samolocie zginęły na miejscu 183 osoby, wszystkie, które znajdowały się na pokładzie. Wśród nich znajdowało się 11 członków załogi. Pod względem liczby ofiar jest to największa katastrofa lotnicza w historii polskiego lotnictwa.

Feralny lot rozpoczął się o godz. 10.18 rano. Radziecki IŁ-62M "Tadeusz Kościuszko" należący do Polskich Linii Lotniczych LOT wystartował z Okęcia do Nowego Jorku. Na pokładzie była 11-osobowa załoga i 172 pasażerów. Pierwszym pilotem był kapitan Zygmunt Pawlaczyk - jako pilot cywilny w LOT od 1955 roku.

O godz. 10.40 nastąpiła awaria jednego z czterech silników. Na pokładzie samolotu, który znajdował się wtedy nad Grudziądzem, wybuchł pożar. Aby uniknąć lądowania w mieście, co mogłoby spowodować znaczną liczbę ofiar, piloci postanowili zawrócić. Rozważano awaryjne lądowanie na lotnisku w Modlinie, ostatecznie zdecydowano się na Okęcie, ponieważ warszawski port mógł najszybciej zapewnić pomoc służb ratowniczych.

O godz. 11.12, mimo podejmowanych przez załogę prób awaryjnego lądowania, samolot rozbił się w Lesie Kabackim. "Dobranoc! Do widzenia! Cześć! Giniemy!" - to zapis ostatnich słów, jakie zarejestrowała czarna skrzynka z kabiny pilotów. Stenogram rozmów zapisanych przez czarną skrzynkę został opublikowany.

Źródło: WP Wiadomości

Oprac. Karolina Pietrzak

Obraz
Zobacz także
Komentarze (0)