Warszawa Wawer. Rzecznika Praw Dziecka zapowiada kontrole bezpieczeństwa
Szykują się kontrole bezpieczeństwa we wszystkich szkołach w Polsce. Taki wniosek do Ministerstwa Edukacji Narodowej zgłosił Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka. To reakcja na piątkowe tragiczne wydarzenie w szkole podstawowej w warszawskim Wawrze.
Przypomnijmy: w piątek podczas przerwy w wawerskiej szkole jeden z uczniów został śmiertelnie ugodzony nożem przez kolegę.
- Wystąpiłem do Ministerstwa Edukacji Narodowej o zobowiązanie organów prowadzących do przeprowadzenia we wszystkich szkołach w trybie pilnym kontroli bezpieczeństwa - poinformował Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak.
Dodał, że złożył także osobny wniosek do policji i prokuratury które prowadzą śledztwo w wawerskiej szkole podstawowej. - Mają mnie na bieżąco informować o prowadzonym postępowaniu i podjętych działaniach w sprawie śmierci ucznia - mówił Pawlak.
Ogólnopolskie kontrole mają zweryfikować, w jaki sposób szkoły zapewniają bezpieczeństwo uczniów oraz w jakim stopniu nauczyciele wypełniają swoje obowiązki w tym zakresie. Sprawdzany ma być także monitoring oświatowych placówek, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budynku. Kontrole obejmą także osoby pilnujące bezpieczeństwa, przede wszystkim weryfikowane będzie ich przygotowanie i uprawnienia.
- Najważniejszym obowiązkiem organów prowadzących placówki oświatowe jest przywrócenie zaufania do polskiej szkoły tak, aby rodzice, wysyłając do niej swoje dzieci, mieli pewność, że są one chronione w najwyższym możliwym stopniu - podkreślił Rzecznik Praw Dziecka.
Warszawa Wawer. Tragedia na oczach uczniów
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w Szkole Podstawowej nr 195 w warszawskim Wawrze. W piątek ok. godziny 10 na szkolnym korytarzu jeden z uczniów - ośmioklasista w wieku około 15 lat - zaatakował nożem swojego kolegę. Pomimo reanimacji ratownikom nie udało się przywrócić czynności życiowych. Chłopiec zmarł.
- Jego twarz była okropna i pluł krwią. Wszędzie była krew. Podobno moja koleżanka widziała, jak jeszcze w sali dźgał go nożem w plecy - mówiła jedna z uczennic w rozmowie z "Eską". Dziewczyna przyznała, że w pierwszej chwili nie zauważyła noża. - Ja w ogóle nie wiedziałam, że tam jest użyte ostre narzędzie. Myślałam, że biją się pięściami. No i nagle widzę krew, wszędzie krew... Dopiero potem zobaczyłam ten nóż. To było coś strasznego - dodała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Polsat News