W lutym ubiegłego roku w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Dębski powiedział, że na przełomie października i listopada 1999 r. "wysoki funkcjonariusz AWS" zażądał od niego "kwitów" na Aleksandra Kwaśniewskiego i Stanisława Paszczyka, niegdyś szefów tego Urzędu. Funkcjonariusz ten miał go szantażować. Usłyszałem, jeśli ty nie znajdziesz "kwitów" na Kwaśniewskiego, to my znajdziemy "kwity" na ciebie - twierdził Dębski.
Prokuratura przyjęła wówczas, że Dębski był szantażowany, ale śledztwo umorzono ze względu na niewykrycie sprawcy - Dębski nie ujawnił w prokuraturze nazwiska szantażysty. W związku z tym prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie "zatajenia prawdy" przez Dębskiego.
W lipcu minister sprawiedliwości nakazał podjąć na nowo śledztwo ws. szantażu. (mk)