Warszawa: przesiąkanie wału zostało opanowane
Przesiąkania Wału Zawadowskiego w Warszawie zostały opanowane i nie są rozwojowe - poinformował Artur Laudy z zespołu prasowego stołecznej straży pożarnej.
08.06.2010 | aktual.: 09.06.2010 05:01
- W miejscach, w których ułożyliśmy worki z piaskiem nie ma już przesiąkania, ale działania zabezpieczające są nadal prowadzone. Nie ma niepokojących sygnałów z innych miejsc w Warszawie - dodał.
Wał Zawadowski zaczął przesiąkać na odcinku 600-700 metrów pomiędzy ulicą Korzenną a Spiralną we wtorek w godzinach wieczornych. W akcji wzmacniania go geowłókniną i workami z piaskiem uczestniczyło kilkaset osób.
Późnym wieczorem na miejsce akcji zabezpieczenia wału przyjechała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Powiedziała, że nie ma potrzeby zarządzania ewakuacji.
- Ruch przy wale jest utrudniony. Samochody nie mogą się mijać, bo nie mają gdzie. Muszą wracać tyłem - dodała prezydent.
Poziom wody w Wiśle o godz. 4.00 wynosił 749 cm i był taki sam jak o godz. 2.00. Na terenie miasta obowiązuje zakaz wchodzenia na wały przeciwpowodziowe.
Służby miejskie podkreślają, że to nie wysokość fali ale długotrwałe namakanie wałów, także przy obniżaniu się wody, może stanowić zagrożenie. Zdaniem Artura Laudy, największe zagrożenie przesiąkaniem wałów Warszawie utrzyma się jeszcze przez najbliższe dwie doby.