PolskaWarszawa ma nowy teatr z oryginalną sceną

Warszawa ma nowy teatr z oryginalną sceną

Spektaklem "Wassa Żeleznowa" Maksyma Gorkiego zainauguruje w sobotę działalność Och-Teatr, stworzony przez Fundację Krystyny Jandy na Rzecz Kultury. Placówka będzie działała w budynku kina Ochota przy ul. Grójeckiej 65 w Warszawie.

Warszawa ma nowy teatr z oryginalną sceną
Źródło zdjęć: © PAP

12.01.2010 | aktual.: 12.01.2010 16:43

Tytułową rolę w premierowym spektaklu - w reżyserii debiutującego Waldemara Raźniaka, z muzyką skomponowaną przez Zbigniewa Preisnera - zagra Krystyna Janda.

Och-Teatr ma oryginalny układ sceny i widowni. Widownię, liczącą prawie 450 miejsc, podzielono na dwie części - między nimi, w środku, znajduje się scena.

- Kiedy weszliśmy na salę kina Ochota, zobaczyliśmy, że jest ona ogromna i podłużna. Stąd pomysł, by umieścić scenę pośrodku - tłumaczyła na wtorkowej konferencji prasowej jedna z fundatorek Fundacji Krystyny Jandy na Rzecz Kultury, córka aktorki Maria Seweryn.

- Nie jest to bardzo odkrywcze, ponieważ są takie teatry na całym świecie. Ja grałam parę spektakli w takim ustawieniu. To narzuca inny sposób myślenia o graniu, o inscenizacji. To wyzwanie dla scenografów, aktorów, reżyserów - dodała.

Maksym Gorki napisał kilka wersji sztuki "Wassa Żeleznowa", m.in. z 1910 r. i 1935 r. Jednym z głównych tematów utworu są problemy społeczne - pedofilia i przemoc w rodzinie; są one źródłem zła prześladującego dom rodziny Żeleznowów.

Centralną postacią opowieści jest grana przez Krystynę Jandę Wassa - matka kilkorga dzieci i szefowa wielkiego przedsiębiorstwa. Bezpieczeństwo domu, dobrobyt, dzieci i wnuki są dla niej bezcenne, a dobro rodziny zdaje się usprawiedliwiać wszelkie ofiary i zbrodnie. - Dla dziecka niczego nie wstyd! I grzechu w tym nie ma - mówi Wassa Żeleznowa.

- Myślę, że ta sztuka podejmie bardzo dużo problemów dotyczących zła "rozsiewającego się" między ludźmi - w takim organizmie, jakim jest rodzina - ocenił we wtorek Waldemar Raźniak (ur. 1982), dla którego spektakl ten będzie reżyserskim debiutem.

- Zobaczymy, jak ludzie zachowują się w sytuacjach kryzysowych, kiedy rodzina dotykana jest bardzo mocno różnymi procesami zewnętrznymi, nad którymi nie ma żadnej kontroli" - mówił Raźniak. W sztuce "bardzo jednoznacznie przedstawiony jest świat męski, który ulega degeneracji i negatywnie wpływa na rzeczywistość w domu - dodał.

Jak powiedział reżyser, tytułowa rola w tym spektaklu była marzeniem Krystyny Jandy. Sama aktorka tak opowiadała o niej na konferencji: - To historia o kobiecie, która jest przede wszystkim matką. (...) Urodziła dziewięcioro dzieci, zostało jej troje. Te dzieci są ułomne, chore - nie z jej powodu. Wassa była zawsze bita. Ojciec dzieci był alkoholikiem. Dodatkowo spadł na Wassę obowiązek prowadzenia wielkiego przedsiębiorstwa żeglugowego.

Najważniejsze jednak jest dla Wassy macierzyństwo, bohaterka "jest w stanie poświęcić absolutnie wszystko - i przedsiębiorstwo i własne życie - po to, by uratować rodzinę" - podkreśliła Janda.

Oprócz Jandy, w obsadzie "Wassy Żeleznowej" są m.in.: Szymon Kuśmider, Dorota Landowska, Joanna Kulig, Bożena Stachura oraz Jerzy Trela - który gra Żeleznowa.

- Żeleznow to po prostu zły człowiek. Degenerat. Człowiek, który jest jaskrawym przykładem rozkładu rodziny, który właściwie prowokuje los do tego, żeby ta rodzina była ułomna, krzywdzona; żeby się wszystko nie udawało - powiedział Trela o swojej postaci.

Zdaniem twórców Och-Teatru, fabuła "Wassy..." - odarta z kontekstu politycznego czasów, w których rozgrywa się sztuka - wydaje się być zaskakująco aktualna pod względem relacji psychologicznych w rodzinie.

Janda zaznaczyła, że scena Och-Teatru "to nie będzie teatr tylko przyjemny". - Mamy zamiar robić rzeczy, które - jak myślę - będą bulwersujące od strony i tematu, i sposobu opowiadania" - zapowiedziała aktorka. Jest dużo literatury teatralnej, która okazuje się być bardzo współczesna, tematy wracają - oceniła.

W specjalnym materiale przygotowanym w związku z inauguracją działalności nowej warszawskiej sceny, twórcy Och-Teatru zadeklarowali: Mamy nadzieję, że będzie to teatr jeszcze bardziej +aktualny+ i +żywy+ niż Polonia. (...) Teatrowi Polonia zostawimy klasykę i sztuki tradycyjne, tak to nazwijmy, czy interpretacje tradycyjne. W Och-Teatrze mamy zamiar opowiadać, dialogować, śmiać się i krzyczeć w sposób bardziej odważny. Mamy nadzieję, że będzie to scena bardziej aktualna poprzez tematy tu poruszane i sposób ich interpretowania. Tematy i sprawy gorące, teksty kontrowersyjne, teksty społecznie zaangażowane, czy klasykę inaczej zobaczoną.

Do Och-Teatru przejdzie na stałe kilka tytułów z Polonii, wśród nich: "Ucho, gardło, nóż", "Darkroom", "Kobiety w sytuacji krytycznej", "Miss HIV".

Repertuar nowej sceny zostanie zamieszczony m.in. na stronie internetowej: www.och-teatr.com.pl . Bilety na spektakle można kupować m.in. w kasach Och-Teatru i Teatru Polonia oraz w salonach sieci Empik.

Oprócz wystawień teatralnych, w Och-Teatrze organizowane będą inne artystyczne wydarzenia, w tym koncerty. W lutym przy Grójeckiej wystąpią m.in.: Urszula Dudziak (14 lutego), Edyta Jungowska (16 lutego), Kasia Nosowska (18 lutego), Maria Peszek (19 lutego) i Justyna Steczkowska (20 lutego).

Partnerem Och-Teatru jest Instytucja Filmowa Max-Film, która wydzierżawiła twórcom Och-Teatru budynek kina Ochota na 20 lat.

Gmach wzniesiono w latach 1948-49. Jego forma architektoniczna przetrwała do dziś, jednak budynek wymagał prac remontowych. Adaptując go na teatr, wymieniono m.in. dach i okna - poinformowała Maria Seweryn.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)