Waniek: rząd winien, bo nie miał strategii medialnej
Zanim KRRiT zaczęła pracować nad pierwotną wersją projektu nowelizacji ustawy o rtv, powinna zostać opracowana rządowa strategia polityki medialnej - powiedziała przed sejmową komisją śledczą szefowa KRRiT Danuta Waniek.
Tomasz Nałęcz (UP) zapytał Waniek, czy niezwrócenie się w 2001 r. do ówczesnego rządu Jerzego Buzka o taką strategię było błędem. "Z punktu widzenia tych doświadczeń, które wszyscy żeśmy zebrali po drodze, myślę, że tak. (...) Najpierw strategia, a potem dopiero rozpisanie tej strategii na język prawa" - powiedziała Waniek. Dodała, że "to będzie dobra przestroga na przyszłość, aby takich błędów nie popełniać".
W sytuacji, kiedy strategii rzadowej zabrakło - zdaniem Waniek - "powinna się odbyć taka konferencja wstępna, w gronie Rady i kogoś, kto by reprezentował rząd, gdzie my byśmy mieli jasno określoną materię, którą się powinna Krajowa Rada zająć (...). To rząd powinien zlecać Radzie" - podkreśliła.
Waniek dodała, że w projekcie nowelizacji pojawiło się "mnóstwo wątków". Zwróciła uwagę na przepisy antykoncentracyjne, w odniesieniu do których brakowało jej dyskusji. Nałęcz zapytał, czy Waniek akceptowała politykę medialną AWS, który w 2001 r., kiedy rozpoczęły się prace nad projektem nowelizacji, stanowił zaplecze rządu.
Waniek powiedziała, że obserwowała to, co się wówczas działo w komisji kultury i środków przekazu. "W prezydium komisji zasiadał wówczas pan poseł Wełnicki, sympatyczny skądinąd człowiek, który swoją rolę w tej komisji sprowadzał właściwie do odbijania telewizji publicznej - jak sądził - z jednego ugrupowania do AWS-u" - powiedziała.
"Nie było warunków na przygotowanie takiej strategii w poprzedniej kadencji Sejmu, ponieważ cały czas toczyła się walka polityczna wokół telewizji publicznej, czy ona jest w prawidłowych rękach, czy w nieprawidłowych" - oceniła Waniek.
Nałęcz zapytał, czy Waniek, jako członkini KRRiT, "nie zdawała sobie sprawy, że skoro w czerwcu 2001 r. są podejmowane prace nad nowelizacją ustawy o rtv, to się to czyni już z przewidywaniem wyniku przyszłych wyborów". Zapytał także, czy "w sytuacji zasadniczo zmieniającego się układu politycznego" nie można postawić KRRiT zarzutu zaniechania: zamiast przedyskutować te sprawy i wydać strategiczne instrukcje, powołano bliżej nieokreślony zespół ekspertów, który opracował projekt.
Waniek odpowiedziała, że "być może również KRRiT powinna zwrócić rządowi uwagę, że lepiej byłoby najpierw przygotować dokument strategiczny, a dopiero potem wziąć się za projektowanie nowelizacji".
"Być może sytuacja była taka, że ktoś, licząc się poważnie z przewidywanym wynikiem wyborów, doszedł do wniosku, że bez dyskusji, bez strategii rządowej, bez strategii KRRiT, należy podjąć debatę w gronie ekspertów i położyć na stole projekt, który byłby przygotowany zgodnie z jego oczekiwaniami" - spekulował Nałęcz.
"Niczego wykluczyć nie można. Nie można również tego wykluczyć, że osoby, które podjęły się prac w tym zespole, kierowały się dobrą wolą" - odpowiedziała szefowa KRRiT. Podkreśliła, że poprzedni szef Rady Juliusz Braun "mógł zainicjować wszystko czego mu brakowało w tym trybie postępowania".