PolskaWaniek prosi prezydenta

Waniek prosi prezydenta

Szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuta Waniek zwróciła się do prezydenta Lecha Kaczyńskiego z prośbą o to, by nie podpisywał znowelizowanych ustaw medialnych. Waniek poprosiła prezydenta, by zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności tych ustaw z konstytucją.

"Pozwoliłoby to na wyjaśnienie niezwykle istotnych zarzutów, jakie pojawiły się wobec tej ustawy" - napisała do prezydenta Waniek.

"Uchwalenie tej ustawy kwestionowane jest zarówno z powodów prawnych, jak i politycznych przez wiele osób i środowisk" - czytamy w liście. Waniek podkreśla, że na niezgodność tych ustaw z konstytucją zwracają uwagę "wybitni konstytucjonaliści". Przypomniała także, że również KRRiT zwróciła się do Rzecznika Praw Obywatelskich o zaskarżenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.

"Zapewniam, że (...) nie kieruję się troską o swój los" - napisała Danuta Waniek. Jej zdaniem, chodzi o coś więcej - "o zachowanie konstytucyjnej gwarancji demokratycznego ładu medialnego!".

Szefowa Rady zwróciła uwagę, że jeśli prezydent podpisze ustawy, "być może otworzy drogę tym wszystkim, którzy dysponując większością w kolejnych parlamentach będą dowolnie zmieniali prawo tak, aby przejąć media. W ten sposób zostanie pogrzebana na zawsze zasada niezależności mediów, zwłaszcza publicznych, od każdorazowej administracji rządowej".

Sejm uchwalił ustawę o przekształceniach i zmianach w podziale zadań i kompetencji organów państwowych, właściwych w sprawach łączności, radiofonii i telewizji. Tą nazwą określono zmiany w trzech ustawach dotyczących telekomunikacji i funkcjonowania mediów.

Ustawa zakłada zmniejszony skład Krajowej Rady - z 9 do 5 członków. Kadencja obecnej KRRiT zakończy się z dniem ogłoszenia ustawy w Dzienniku Ustaw. W ślad za tym prezydent, Sejm i Senat powołają nowych członków Rady; prezydent i Sejm - po dwóch członków, Senat - jednego. Ich kadencja będzie trwała 6 lat. Przewodniczącego KRRiT wskaże prezydent.

Wśród nowych kompetencji KRRiT znalazło się zaproponowane przez Samoobronę inicjowanie działań w zakresie ochrony etyki dziennikarskiej. W ustawie znalazł się też zaproponowany przez LPR zapis, który - zdaniem opozycji - ułatwia jedynie nadawcom społecznym drogę do uzyskania ponownej koncesji na nadawanie programu. Jednak - jak wyjaśnił w czwartek w radiowych "Sygnałach Dnia" marszałek Sejmu Marek Jurek (PiS) - zapis dotyczy też pozostałych nadawców.

Konstytucjonaliści pytani przez PAP o ewentualną niezgodność zapisów ustawy z konstytucją wskazywali na brak vacatio legis na artykuł dotyczący końca kadencji obecnej Krajowej Rady, a także umożliwienie jedynie nadawcom społecznym niemal automatycznej rekoncesji. Z kolei posłowie opozycji (PO i SLD), którzy również chcą zaskarżyć ustawę do TK, wskazywali też na zapis pozwalający KRRiT przedstawiać premierowi kandydatów na szefa mającego powstać Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Danuta Waniek w liście do RPO wskazywała, że niezgodny z konstytucją może być zapis, którego wynikiem będzie "czas swoistego +bezkrólewia+" w Krajowej Radzie. Chodzi o to, że po wygaśnięciu mandatów dotychczasowych członków KRRiT prawdopodobnie nie zostaną jeszcze powołani nowi członkowie (pierwsze posiedzenie Sejmu, który ma powołać dwóch członków Rady, rozpocznie się dopiero 10 stycznia). Zdaniem Waniek, ma to istotny wpływ na ciągłość prac organu administracji publicznej, jakim jest Krajowa Rada, a ponadto stanowi to "zachwianie demokratycznego porządku władzy publicznej, która winna być właściwie obsadzona w celu wykonywania powierzonych jej Konstytucją i ustawami obowiązków".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)