Wandale zniszczyli stacje Drogi Krzyżowej na Golgocie Beskidów
Nieznani sprawcy uszkodzili figury na trzech stacjach Drogi Krzyżowej, ustawionych przy drodze na szczyt góry Matyska, zwanej Golgotą Beskidów. Rzecznik policji w Żywcu (woj. śląskie) Paweł Roczyna powiedział, że w tej sprawie wszczęte zostało śledztwo.
07.05.2012 | aktual.: 07.05.2012 18:40
Jak powiedział wójt gminy Radziechowy-Wieprz, na terenie której leży Matyska, Grzegorz Figura, działanie wandali zostało zauważone w sobotę. "Najprawdopodobniej doszło do niego w nocy z piątku na sobotę. Niestety na Matysce nie ma monitoringu. Trzeba się będzie jednak zastanowić nad jego założeniem - powiedział samorządowiec.
Uszkodzone zostały trzy stacje. Ze znajdujących się na nich monumentalnych figur odłamane zostały kolce korony cierniowej oraz fragment włóczni. Niektóre elementy zostały pomalowane białą farbą. Straty oszacowano na mniej więcej 2 tysiące złotych. Na drodze pojawiły się też napisy piętnujące autora rzeźb Drogi Krzyżowej, krakowskiego artystę, twórcę wielu pomników Jana Pawła II i rzeźb sakralnych, prof. Czesława Dźwigaja. Zarzucono mu przynależność do masonerii.
Góra Matyska w Radziechowach to miejsce szczególne dla wiernych z diecezji bielsko-żywieckiej. Na szczycie stoi 20-metrowy krzyż, który kształtem przypomina papieski pastorał Jana Pawła II. Symbol widoczny jest z wielu miejscowości Beskidów.
U stóp krzyża od 2005 roku wierni usypują symboliczny kurhan, upamiętniający narodowych bohaterów. Trafiła tam już ziemia z grobów księdza Jerzego Popiełuszki, Stanisława Pyjasa i jego przyjaciela Stanisława Pietraszki, są urny z ziemią z Katynia, Miednoje, Bykowa i Ostaszkowa, z Peru, gdzie zostali zamordowani dwaj polscy misjonarze: franciszkanie Michał Tomaszek i Zbigniew Strzałkowski, z Radzymina, gdzie Polacy stoczyli bitwę z bolszewikami, a także z grobów kapłanów, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem.
Wzdłuż drogi na szczyt powstała Droga Krzyżowa. Pierwsze dwie stacje zostały ustawione w sierpniu 2004 roku. 12 września 2009 roku całość poświęcił biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy.