Wandale zniszczyli posesję posłanki PO. Szuka ich policja
Na ogrodzeniu wokół posesji Doroty Niedzieli w Kętach na Małopolsce pojawiły się wymierzone w nią hasła namazane czerwoną farbą. Wandali, którzy zniszczyli mienie posłanki PO poszukuje policja.
W sobotę Dorota Niedziela opublikowała na Facebooku wpis, w którym poinformowała, że wandale zniszczyli ogrodzenie wokół jej posesji. "Kochani, jeśli ktoś widział sprawcę, który próbuje mnie przestraszyć i zniszczył elewacje i płot mojego domu proszę piszcie. To niedopuszczalne. Właśnie zawiadomiłam policję w Kętach. Niestety, to musiał być ktoś miejscowy" - napisała posłanka na Facebooku.
Jak poinformowała miejscowa policja, funkcjonariusze wszczęli już dochodzenie w sprawie uszkodzenia mienia oraz znieważenia funkcjonariusza publicznego.
Siarkowska o wandalach: dziwicie się?
Na akt wandalizmu zareagował w mediach społęcznościowych wiceprzewodniczący PO Borys Budka. "Antyszczepionkowi terroryści zniszczyli ogrodzenie posłanki Doroty Niedzieli. Niczym nieuzasadniona agresja i wandalizm, za które współodpowiedzialność ponoszą ludzie pokroju Siarkowskiej, Kowalskiego czy posłowie Konfederacji. Sprawcy muszą zostać ustaleni i ukarani" - napisał na Twitterze.
Na wpis polityka zareagowała posłanka PiS Anna Siarkowska znana ze swoich kontrowersyjnych poglądów na temat szczepień. "Najpierw podpalacie Polskę, dzielicie ludzi i wywołujecie najgorsze demony, wzywając do wprowadzenia segregacji sanitarnej, dyskryminacji ludzi i łamania praw obywatelskich a teraz się dziwicie, że zaczynają się akty wandalizmu? Niech Pan się bije w piersi, Panie Budka (pis. oryg. - przyp. red.)" - napisała w komentarzu pod tweetem Budki.