Po rozmowach USA‑Rosja. Waltz wskazuje Wielką Brytanię i Francję
- Zarówno Wielka Brytania, jak i Francja mówią o większym wkładzie w ukraińskie bezpieczeństwo i myślę, że to rzecz dobra - mówił w Rijadzie doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Mike Waltz. To tam odbyły się wcześniej rozmowy delegacji Stanów Zjednoczonych i Rosji, na temat zakończenia wojny w Ukrainie.
- Wzywaliśmy Europejczyków, abyśmy nieśli po równo ciężar obrony NATO. (...) Wielu z naszych sojuszników wciąż nie przekazuje minimum dwóch proc. PKB na obronność - mówił Mike Waltz.
Wskazał, że jednym z ważniejszych tematów są "gwarancje bezpieczeństwa", o których mówi Europa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gen.Skrzypczak: Trump stara się wedrzeć w łaski Putina
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Mike Waltz zwrócił uwagę, że ważną kwestią jest też zwiększenie funduszy na obronność w europejskich krajach.
- To jest wspólny wysiłek. To nie jest kwestia tego, co USA będą mówić europejskim podatnikom. Zarówno Wlk. Brytania, jak i Francja mówią o większym wkładzie w ukraińskie bezpieczeństwo i myślę, że to jest rzecz dobra - wskazał.
Deklaracja współpracy
Rozmowy delegacji rosyjskiej i amerykańskiej trwały ponad cztery godziny i były pierwszymi od czasów pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio i szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow uzgodnili, że powstaną zespoły, które mają działać na rzecz jak najszybszego zakończenia rosyjskiej wojny w Ukrainie - poinformowała we wtorek rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce.
Politycy zgodzili się też co do utworzenia mechanizmu konsultacyjnego, który ma zajmować się "drażliwymi" kwestiami w relacjach amerykańsko-rosyjskich.
Zapowiedzieli też współpracę w dziedzinie gospodarki i możliwości inwestycyjnych, które pojawią się wraz z zakończeniem wojny w Ukrainie.
Źródło: WP/PAP