Walid el‑Mu'allim: rozejm w Syrii równo z przyjazdem obserwatorów
Szef MSZ Syrii Walid el-Mu'allim oświadczył, że zgodnie z planem pokojowym syryjskie siły rządowe zaczęły wycofywać się z miast. Podkreślił, że zawieszenie broni musi rozpocząć się równocześnie z przyjazdem międzynarodowej misji obserwacyjnej.
10.04.2012 12:36
- Zakończenie przemocy musi być jednoczesne z przybyciem międzynarodowych obserwatorów - oświadczył minister Mu'allim w Moskwie na wspólnym briefingu z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem.
Syryjski minister przybył do stolicy Rosji, by poinformować o przebiegu realizacji przez rząd w Damaszku planu pokojowego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana.
Mu'allim oświadczył ponadto, że chce gwarancji od Annana, iż zbrojne grupy, które atakują syryjskie wojsko, przystąpią do rozejmu zgodnie z planem pokojowym. - Nie będziemy prosić o gwarancje grup terrorystycznych, które zabijają, porywają naszych żołnierzy i niszczą infrastrukturę. Chcemy, żeby Annan dał nam takie gwarancje - powiedział Mu'allim.
Dodał, że specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej powiedział mu w rozmowie telefonicznej, iż po zawieszeniu broni nastąpi rozbrajanie rebeliantów.
Rosja zaapelowała we wtorek do syryjskiej opozycji oraz krajów, które - jak to określono - "mają na nią wpływ" o natychmiastowe przestrzeganie rozejmu.
Szef rosyjskiego MSZ przyznał po spotkaniu ze swoim syryjskim odpowiednikiem, że rząd w Damaszku "mógłby być bardziej aktywny i decyzyjny" we wdrażaniu międzynarodowego planu pokojowego. Ławrow dodał, że Mu'allim zapewnił go, iż rząd rozpoczął implementację punktów planu, dotyczących "użycia broni" w syryjskich miastach. Rosyjski polityk nie wspomniał jednak nic o wycofywaniu się wojsk z miast.
Plan pokojowy
Zgodnie z zaakceptowanym przez reżim w Damaszku planem pokojowym ONZ i Ligi Arabskiej do godz. 6 (godz. 5 czasu polskiego) miało nastąpić zawieszenie broni ze strony sił rządowych. Ten sam warunek w ciągu kolejnych 48 godzin ma spełnić opozycja.
Plan pokojowy opracowany przez wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana poza ustanowieniem rozejmu między stronami konfliktu zakłada pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.
Tymczasem w niedzielę władze Syrii zażądały pisemnych gwarancji, że rebelianci złożą broń, zanim siły rządowe wycofają się z miast. Jeden z przywódców rebeliantów ocenił, że to żądanie to "zasłona dymna" i że reżim nie ma zamiaru wprowadzić w życie planu pokojowego. W ostatnich dniach siły rządowe wciąż ostrzeliwały miasta i nadal ginęli ludzie.