Wałęsa wyklucza wspólną inicjatywę polityczną z Kwaśniewskim
Były prezydent Lech Wałęsa wykluczył, by z
jego spotkania z Aleksandrem Kwaśniewskim, zaplanowanego na 17
maja, mogła wyniknąć wspólna inicjatywa polityczna.
Według Wałęsy, to niemożliwe, bo jest on idealistą, który nie chce zamazywać podziałów. Jestem rozsądnym prawicowcem, on jest lewicowcem i to jest najbardziej czytelny podział. Gdybyśmy go zamazali, to kogo byśmy zachęcili do działania?- mówił Lech Wałęsa w Warszawie, przy okazji debaty "Newsweeka" na temat stosunków polsko-amerykańskich.
Kilka dni temu Aleksander Kwaśniewski poinformował, że 17 maja ma odbyć się w Warszawie konferencja z udziałem m.in. Lecha Wałęsy i Andrzeja Olechowskiego.
Zdaniem Wałęsy, to, że w konferencji wezmą udział dwaj byli prezydenci - "jeden z lewej, drugi z prawej strony" - przyczyni się do rozwoju demokracji. Demokracji nie można zastępować, my byśmy może nawet i wybory wygrali, ale czy coś posunęlibyśmy do przodu?- zastanawiał się Wałęsa.
Według zapowiedzi Kwaśniewskiego, planowana na 17 maja konferencja ma przynieść odpowiedź na pytanie, jak powinno wyglądać w Polsce prawo, konstytucja oraz konstytucyjne relacje między poszczególnymi organami władzy, a także polityka zagraniczna. Jak mówił były prezydent, w spotkaniu tym wezmą udział ludzie, którzy choć przychodzą z bardzo różnych stron, chcą powiedzieć co się dzieje, bo źle się dzieje.