PolskaWałęsa: Polska miała fuksa i pomoc Bożą

Wałęsa: Polska miała fuksa i pomoc Bożą

Zdaniem przywódcy "Solidarności" Lecha Wałęsy, stan wojenny był największą zbrodnią w 50-leciu komunizmu. Wałęsa uważa jednak, że rozliczeniem komunistów za 13 grudnia 1981 r. nie powinni zajmować się politycy, tylko instytucje demokratycznego państwa - prokuratura i
sądy. Jego zdaniem, Polska miała fuksa i pomoc Bożą, że się udało pokonać system komunistyczny. Ale równie dobrze mogłoby się nie udać, dlatego staram się zrozumieć decyzję generała - zaznaczył.

12.12.2006 | aktual.: 12.12.2006 18:02

Stan wojenny to była wielka zbrodnia, to najgorsza rzecz, jaka się stała. To była największa zbrodnia w całym 50-leciu komunizmu. To było wykopanie topora wojennego, który jeszcze raz podzielił naród - powiedział Wałęsa. Jak ocenił, stan wojenny, to jedna z najtragiczniejszych kart w historii Polski.

Zdaniem Wałęsy, niektórzy komuniści zdawali sobie sprawę, że komunizm wyczerpał swoje możliwości, dlatego - wprowadzając stan wojenny - nie tyle bronili idei komunizmu, ile chcieli pozostać przy władzy. Robili wszystko, żeby nawet przy zmianach w systemie komunistycznym utrzymać się przy władzy - podkreślił.

W ocenie b. przywódcy "Solidarności", stan wojenny był zamachem na wolność i godność narodu. Jak jednak zaznaczył, jego wprowadzenie dokonywało się w bardzo określonym klimacie politycznym.

Jeśli generał Wojciech Jaruzelski miał informacje, że na wszystkie miasta polskie jest skierowanych po parę bomb, że wystarczy przycisnąć przycisk i nie ma miasta, to kalkulował - Sowieci nie pozwolą na oderwanie się Polski, nie ma na to żadnych szans, bo dwie trzecie Polaków musiałoby zginąć. I podjął taką decyzję, jaką podjął - powiedział Wałęsa.

Gen. Jaruzelski reprezentuje pokolenie nieszczęśliwych, fatalnych czasów. W innych warunkach to mogli być wielcy ludzie, bohaterowie, ale mieli pecha do historii. Niech go historia i Bóg rozliczy. Ja go zostawiam, bo rozumiem straszliwe czasy, które wytworzyły ludzi takich jak on - powiedział b. przewodniczący "S".

Wałęsa podkreślił, że rozliczenie twórców stanu wojennego pozostawia odpowiednim instytucjom demokratycznego państwa, takim jak prokuratura i sąd. Jestem wściekły na komunistów za stan wojenny - zabrali mi czas, zniszczyli Polskę. Ale oni działali w określonych warunkach, chcę być do bólu sprawiedliwy i zostawiam rozliczenie stanu wojennego innym - prokuraturze i sądom - zaznaczył.

Jak dodał, odpowiednie instytucje państwowe powinny zbadać, czy decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego była spowodowana złą wolą komunistów, zdradą czy autorzy stanu wojennego to pachołki moskiewskie, czy jednak - jako Polacy - zdawali sobie sprawę z odpowiedzialności.

Trzeba rozliczyć stan wojenny, aby w przyszłości nikt nie podjął takiej decyzji jak generał Jaruzelski. Trzeba rozliczyć, ale sprawiedliwie, nie dla gry politycznej, nie dla zabawy, bo to zbyt poważna sprawa - ocenił.

Zdaniem b. prezydenta, za rozliczanie autorów stanu wojennego w żadnym razie nie powinni brać się politycy, którzy - jego zdaniem - powinni jedynie ułatwiać, dawać warunki, a resztę zostawić sądom.

Wałęsa z niechęcią wspomina wydarzenia sprzed 25 laty, ponieważ - jak tłumaczy - najważniejsze dla niego jest zwycięstwo nad systemem komunistycznym. Jako rewolucjoniście, jako temu, który prowadził naród, wystarczy mi wielkie zwycięstwo, które odnieśliśmy nad komunizmem - podkreślił.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)