Wałęsa: Palikot irytujący, ale higieniczny, chcę mu pomóc
Palikot budzi we mnie ciepłe uczucia. Teraz mówi różne rzeczy ale to dlatego, że szuka niszy. Będę chciał nawrócić Palikota - mówi gość Kontrwywiadu RMF FM Lech Wałęsa. - Życzę mu, żeby wszedł do parlamentu. To jest coś takiego higienicznego, co będzie
dopingować, irytować ale podawać tematy, które zauważyć należy - dodał były prezydent.
30.09.2011 | aktual.: 30.09.2011 09:50
Zdaniem Lecha Wałęsy Palikot szuka luki i w związku z tym podnosi tematy, na których może coś tam zarobić, ale tylko z konieczności, gdyż pola główne są zajęte.
- Nie można wystawiać kraju na kryzys. Trzeba jeszcze raz dać szansę PO. W drugiej kadencji pokończą różne sprawy i wtedy będzie można ich rozliczyć - mówi Wałęsa.
- Po wyborach będą zmiany w rządzie. Zmęczeni zostaną zastąpieni mniej zmęczonymi, ale Tusk powinien zostać, bo zdaje egzamin - stwierdza.
- Nie będzie zwycięstwa PiS. A nawet jeżeli wygrają wybory, nikt nie będzie chciał z nimi pracować - mówi Wałęsa. Kaczyńscy do pracy się nie nadają. W walce są nieźli, w pracy fatalni. Szukają wrogów, szukają układów, zamykają ludzi, a potem trzeba płacić odszkodowania - dodaje.
- Jako chrześcijanin wierzę w nawrócenie, ale PiS-owi to nie grozi - mówi o próbach zmiany wizerunku partii.
Komentując książkę Jarosława Kaczyńskiego, w której prezes PiS pisze, że Lech Wałęsa miał przed laty konkretny plan rozprawy z opozycją i z nim samym, Wałęsa mówi: Gdybym miał jeszcze raz walczyć, tak jak musiałem walczyć, to bym prosił na kolanach, żeby Kaczyńscy się włączyli. Ale tylko do walki. Potem oni się do pracy nie nadają, w ogóle nie potrafią pracować pozytywnie, tylko wciąż szukają wroga i tylko na wrogu i na jakichś układach opierają swoje rządzenia. Zamykają, potem trzeba odszkodowania płacić. - I dlatego to nie są ludzie do rządzenia. Jako wykonawcy są nieźli, w walce dobrzy, natomiast w pracy fatalni - dodał Lech Wałęsa.