Wałęsa: Obama nie może pomijać naszej części Europy
Lech Wałęsa, oczekuje, że prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama w swojej polityce międzynarodowej nie będzie pomijał interesów krajów Europy środkowej.
Były prezydent Polski jest jednym z sygnatariuszy - obok m.in. Aleksandra Kwaśniewskiego, b. prezydentów Czech Vaclava Havla oraz Litwy Valdasa Adamkusa - apelu polityków Europy Środkowej do Obamy, o którym poinformowała "Gazeta Wyborcza". W liście do prezydenta USA podkreślili oni, że Ameryka nie może zapomnieć o Europie Środkowej, musi prowadzić zdecydowaną i opartą na wartościach politykę wobec Rosji, a sprawa tarczy antyrakietowej to test wiarygodności Waszyngtonu.
- Trzeba pamiętać, jakie były nadzieje i oczekiwania na zmiany w związku z wyborem Obamy na prezydenta USA, nie tylko w Ameryce, ale także w Europie. Teraz Obama próbuje wszystkich do siebie przyciągnąć i sprawdza jak świat przyjmuje jego politykę - rozmawia nawet z przeciwnikami - Wenezuelą, Kubą i Rosją. W tym wszystkim za mało widzi jednak naszą część Europy, która tak zadziwiła świat rozbijając komunizm - powiedział Wałęsa. Jego zdaniem, Obama jako przywódca "jedynego supermocarstwa" powinien też odpowiedzieć m.in. na pytanie "jaki system ekonomiczny i demokratyczny ma obowiązywać w nowym świecie".
Jak podkreślił Wałęsa, sprawa budowy tarczy antyrakietowej, o której wspomina list do Obamy, jest ważna przede wszystkim dla bezpieczeństwa Polski. - Z militarnego punktu widzenia tarcza jest bez sensu, bo Ameryka ma taki potencjał wojskowy, że może wszystkich pokonać. To nam tarcza daje komfort psychiczny. Trzymając w ten sposób Amerykanów za nogę możemy czuć się bardziej spokojni i bezpieczni - ocenił były prezydent.
- Wydaje mi się, że zawsze trzeba nowego prezydenta uczulać na sprawy naszego regionu - powiedział w Polsat News szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski odnosząc się do apelu.
Apel polityków Europy Środkowej do prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy, aby "Ameryka nie zapominała w swej polityce o sprawdzonych sojusznikach z Europy Środkowej i Wschodniej" wsparł w liście otwartym prezydent Lech Kaczyński. W liście prezydent podkreślił, że sprawa budowy tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej "ma istotne znaczenie ze względu na wiarygodność Ameryki jako globalnego mocarstwa i sojusznika".
"Jako prezydent RP podzielam obawy wyrażone w liście grupy wybitnych polityków naszego regionu Europy do prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy i pragnę wesprzeć swym głosem apel, aby Ameryka nie zapominała w swej polityce o sprawdzonych sojusznikach z Europy Środkowej i Wschodniej, bo może to grozić zaprzepaszczeniem osiągnięć ostatnich 20 lat" - czytamy w liście otwartym Lecha Kaczyńskiego w zamieszczonym na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta.