PolskaWałęsa może wkrótce otrzymać od IPN status pokrzywdzonego

Wałęsa może wkrótce otrzymać od IPN status pokrzywdzonego

Oczyszczony przez Sąd Lustracyjny Lech Wałęsa najpewniej wkrótce otrzyma status pokrzywdzonego od Instytutu Pamięci Narodowej. Wskazuje na to środowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że orzeczenia sądu są wiążące dla IPN. Teraz IPN zastanawia się, czy w tej sytuacji przerwać poszukiwania archiwów nt. Wałęsy.

27.10.2005 | aktual.: 27.10.2005 17:48

Zdaniem szefa gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Edmunda Krasowskiego, wyrok Trybunału wskazuje, iż Wałęsa może otrzymać status pokrzywdzonego. Najpierw jednak stanowisko TK musi zostać opublikowane w Dzienniku Ustaw. Poza tym, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami prezesa IPN Leona Kieresa, to on osobiście podejmie decyzję w kwestii przyznania Wałęsie statusu pokrzywdzonego - powiedział szef gdańskiego IPN.

Toczy się postępowanie; sądzę że niedługo będzie zakończone - tyle powiedział PAP sam p.o. prezes IPN.

W połowie marca 2005 r. Wałęsa złożył w gdańskim oddziale IPN wniosek o udostępnienie teczki z materiałami Służby Bezpieczeństwa dotyczącymi jego osoby. W 2000 r. Sąd Lustracyjny oczyścił Wałęsę - kandydującego wówczas na urząd prezydenta - z zarzutu agenturalności.

Krasowski ujawnił, że sprawą do wyjaśnienia w wyroku Trybunału pozostaje jeszcze to, czy ewentualnie wydając Wałęsie status pokrzywdzonego, należy przerwać prowadzoną nadal przez gdański oddział IPN kwerendę dokumentów dotyczącą b. prezydenta. Ja chciałbym tę kwerendę doprowadzić do końca, ale ostateczne słowo w tej sprawie należy do prezesa Kieresa - dodał.

Dotychczas udało się zebrać wszystkie materiały nt. Wałęsy z oddziałów IPN w całym kraju. Gdański IPN czeka jeszcze tylko na odpowiedź z Komitetu Noblowskiego w Oslo, do którego zwrócił się o udostępnienie dokumentacji dotyczącej rzekomej współpracy Wałęsy z SB, przekazanej przez SB komitetowi w celu niedopuszczenia do przyznania przywódcy "Solidarności" Pokojowej Nagrody Nobla w 1982 r.

Wałęsa składając wniosek o udostępnienie swojej teczki wyjaśnił, że robi to, aby udowodnić, że poglądy głoszone na antenie Radia Maryja o jego agenturalności są nieprawdą.

Ustawa o IPN mówi, że statusu pokrzywdzonego nie można nadać temu, kto najpierw był inwigilowany przez służby specjalne PRL, a potem został ich agentem. Z kolei ten, kto najpierw był agentem, a potem zerwał współpracę i był inwigilowany, otrzymuje status pokrzywdzonego - IPN przyznaje go, bo tak nakazał w styczniu 2005 r. Naczelny Sąd Administracyjny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)