Wałęsa: moje serce rozstrzelano w 1970 roku
Moje serce rozstrzelano w 1970 roku w Gdańsku - powiedziała Lech Wałęsa podczas uroczystego spotkanie posłów i senatorów z okazji 25-lecia "Solidarności". Sparafrazował tym samym wiersz, jaki po wypadkach poznańskich w 1956 roku napisała Kazimiera Iłłakowiczówna.
29.08.2005 | aktual.: 29.08.2005 10:07
Historia postanowiła udzielić mi lekcji - zrozumiałem co działo się wcześniej, co znaczy władza nieludzka, strzelająca do robotników - mówił b. prezydent.
Wspominał też, że po II wojnie światowej Polacy otrzymali Polskę zniewoloną. Zdradzono nas przypisując do sowieckiej strefy wpływów - mówił. W kolejnych dekadach próbowaliśmy wyswobodzić się strajkując i demonstrując na ulicach. Mówił o demonstrujących studentów w 1968 roku, o wypadkach w roku 1970 i 1976.
Te dążenia do wolności były tłumione - dodał. Stronie zachodniej też nie odpowiadał komunizm, ale nie miała pomysłu, nie była w stanie przewidzieć końca i bała się kosztów tej operacji - mówił Wałęsa. I wtedy w końcu lat 70. - kontynuował - zdarzyła się rzecz nieprzewidziana - Polak został papieżem.