Wałęsa klęka i dziękuje za uratowanie syna
Dziękuję na kolanach za uratowanie życia syna Jarosława - napisał na Blipie Lech Wałęsa. Były prezydent modlił się przed ołtarzem w katedrze na Wawelu. Był też przy grobie b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii.
- Podziękowałem przede wszystkim Panu Bogu za życie syna Jarka, bo to był cud, że się uratował - powiedział Wałęsa.
Dodał, że jak na chrześcijanina przystało, pomodlił się też chwilę przy grobie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem.
- Znaliśmy się przecież bardzo dobrze. To prawda, że krytykowałem go w ostatnim czasie, różniliśmy się, ale to już minęło, on jest już dziś w wieczności - powiedział były prezydent.
Eurodeputowany PO Jarosław Wałęsa został poddany kilkugodzinnej operacji rekonstrukcji kości udowych i podudzia, która zakończyła się sukcesem. Rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego Piotr Dąbrowiecki poinformował, że "stan zdrowia pacjenta jest stabilny".
W przyszłym tygodniu syna byłego prezydenta czeka kolejna operacja, tym razem kończyn górnych.
W poniedziałek prof. Zbigniew Rybicki ocenił, że Wałęsa podczas wypadku doznał niezwykle ciężkiego urazu głównie zlokalizowanego w obrębie układu kostnego - złamane ma m.in.: obie kości udowe, miednicę, oba przedramiona, żebra oraz uszkodzony kręgosłup głównie w granicach kręgów piersiowych. Ocenił, że jest nadzieja, że pacjent w przyszłości wróci do stanu zdrowia sprzed wypadku.
Jarosław Wałęsa w piątek uległ wypadkowi. Jadąc na motorze, zderzył się w Stropkowie pod Sierpcem (Mazowieckie) z toyotą rav4. Jeszcze tego samego dnia Wałęsa został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ze szpitala w Płocku do do warszawskiego szpitala przy ulicy Szaserów.
Według wstępnych ustaleń płockiej prokuratury, która bada okoliczności wypadku, do zderzenia doszło, gdy stojąca na poboczu toyota włączała się do ruchu.