Trwa ładowanie...
10-06-2008 08:27

"Wałęsa i Kaczyński kłócą się jak patologiczna rodzina"

(Radio Zet)

"Wałęsa i Kaczyński kłócą się jak patologiczna rodzina"Źródło: Radio Zet
d39kh36
d39kh36

: Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński, Sojusz Lewicy Demokratycznej, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Prezydent Lech Kaczyński mówi o byłym prezydentem, że był agentem „Bolkiem”, Lech Wałęsa z kolei mówi, że jeżeli Lech Kaczyński nie wycofa się z tych słów to grozi mu sądem i impeachmentem, co pan na to? : No, złośliwie można by powiedzieć, że mamy do czynienia ze sporem w rodzinie, z tym, że w rodzinie coraz bardziej patologicznej. A poważnie to ostatnią osobą, która jest od wydawania wyroków jest urzędujący prezydent, bez względu na to kogo to dotyczy. A jeśli to dotyczy Lecha Wałęsy, czyli po pierwsze jego poprzednika, po drugie symbolu przemian nie tylko w Polsce, ale w tej części Europy, to nie uwzględnienie tego, że miał status pokrzywdzonego i, że Sąd Lustracyjny wypowiedział się, że nie był nigdy tajnym, świadomym, z podkreśleniem słowa świadomym, współpracownikiem służb specjalnych musi być dla prezydenta decydujące. Jeśli nie jest decydujące, to
oznacza, że chce kreować najbardziej negatywny z możliwych obrazów Lecha Wałęsy. : No tak, ale Lech Wałęsa jest bezradny, nic nie może zrobić, bo przecież nie dojdzie do impeachmentu. : No oczywiście, to jest oskarżenie, które ma swoją siłę i będzie miało znaczenie dla wizerunku Lecha Wałęsy, ale tylko w takiej części, w jakiej sympatią cieszy się Lech Kaczyński. W tej sprawie nie będzie się cieszył sympatią, więc w moim przekonaniu, wysiłki tak zwanych historyków IPN i Lecha Kaczyńskiego nie dadzą zamierzonego efektu. : Ale impeachmentu nie będzie, nie może dojść, no bo nie ma podstaw. : Impeachment to jest procedura, której w Polsce jeszcze ani nie opisano, ani nie przećwiczono, ale być może skłoni to i konstytucjonalistów, i polityków do tego żeby spróbować przynajmniej zastanowić się, jak taka procedura powinna wyglądać. : Czy SLD by chciało impeachmentu prezydenta Lecha Kaczyńskiego? : W moim przekonaniu mamy do czynienia z naruszeniem prawa, wynikającym ze, naruszenia prawa wynikającego z kodeksu
karnego, bo to jest nie tylko naruszenie dóbr osobistych, ale to jest coś więcej niż naruszenie dóbr osobistych. No, pewnie byłby potrzebny proces w tej sprawie i dopiero wtedy można by się zastanowić nad konsekwencjami takiego procesu, czyli ewentualnie procedury impeachmentu. : W każdym razie generał Kiszczak zaciera ręce, no bo coś się udało SB. : No to niewątpliwie jest zwycięstwo SB, cała ta sprawa to jest zwycięstwo SB i bracia Kaczyńscy nie zdają sobie sprawy kogo gloryfikują. I nie zdają sobie sprawy, chociaż to jest zdumiewające, jakie były okoliczności, jakie były warunki lat 70., lat 80. Ja dzisiaj staję po stronie Lecha Wałęsy. : I kto to mówi? : Bo ja nie mam takiego zaufania do SB, ja nie mam zaufania do SB, natomiast ci tak zwani historycy IPN uważają, że to jest oczywista oczywistość, że te dokumenty są prawdziwe, nie robione. : A prezydent Lech Kaczyński mówi, że był i wczoraj się spotkał z prezesem IPN Januszem Kurtyką, nie wiemy o czym panowie rozmawiali. : No o tym, przecież o tym,
przecież o tym rozmawiali. Naprawdę instytucja szkodliwa, szkodząca państwu i my będziemy wracali, jak sądzę, do pomysłu oddania tych wszystkich akt do archiwum akt nowych i do procedowania nad nimi, tak jak przewiduje prawo o zasobach archiwalnych, po to żeby polityka nie dominowała, bo w pracach tego Instytutu to ona kreuje wszystko. : Jerzy Szmajdziński. A co tam słychać w SLD, czy Janusz Olejniczak powinien się poddać próbie. : Janusz Olejniczak, fantastyczny pianista. : Przepraszam, nie Janusz Olejniczak, tylko Wojciech Olejniczak, tak mi zagrało rano, Wojciech Olejniczak. : Co nam gra w duszy dzisiaj. : Wotum zaufania, powinien się starać o wotum zaufania czy wycofać się z tego pomysłu. : No wycofać to się może wtedy, kiedy dzisiejsza rozmowa Grzegorza Napieralskiego i Wojciecha Olejniczaka zakończy się powodzeniem, wierzę w to powodzenie i chcę tego powodzenia. Dla jedności Sojuszu Lewicy Demokratycznej byłoby optymalne, gdyby obaj młodzi przyjaciele współpracowali z sobą. Dzisiaj jeden z byłych,
naszych kolegów, mówi, że... : Leszek Miller mówi, że nie powinien dopuścić Napieralski do tego żeby Olejniczak był szefem klubu. : Tak, bo będzie dwuwładza. Otóż właśnie dwuwładzy nie będzie i nie będzie żadnego, drugiego ośrodka jeśli będzie współpraca między Grzegorzem Napieralskim a Wojciechem Olejniczakiem, bo potrzebny jest jeden i drugi, czego dowodem jest wynik na kongresie. : No dobrze, a jeżeli się nie dogadają to wtedy Olejniczak powinien się poddać. : To niech się nie dogadają, jeśli Grzegorz Napieralski nie uzna, że nie ma warunków do współpracy no to będzie to wotum zaufania dla Wojciecha Olejniczaka. : Ale dlaczego Napieralski ma ufać Olejniczakowi, skoro Olejniczak nie ufał Napieralskiemu i uważał, że on nie może zostać sekretarzem generalnym, być nadal sekretarzem generalnym, bo gdyby on wygrał, bo właśnie to prowadzi do dwuwładzy i mówi, że ten stoi z nożem za jego plecami itd., itd. : Czyli to, że nie ufał jako sekretarzowi generalnemu to nie znaczy, że nie wyobrażał sobie współpracy z
Grzegorzem Napieralskim, mówił zresztą o tym przed kongresem, na przykład, jako wiceprzewodniczącym partii. : Ale szef klubu rządzi duszami, jest najważniejszy, a kim byłby Napieralski, gdyby nie był szefem klubu. : Oczywiście problem polega na tym, że Wojciech Olejniczak musi uznać i uznaje zwycięzcę i szefa partii, jakim jest Grzegorz Napieralski i zgłosić gotowość do współpracy i określić, że ustalanie najważniejszych spraw, moment, w którym chce zabrać głos przewodniczący partii będzie uwzględniany przez przewodniczącego klubu, itd., itd. Ja to sobie mogę wyobrazić, ja byłem szefem klubu, Wojciech Olejniczak był przewodniczącym partii i nie było żadnych problemów i nie musi być problemów. : Ale pamięta pan, jak Józef Oleksy płakał, jak nie był szefem klubu. : Józef Oleksy cierpiał, że są miejsca, na które, imprezy, na które jest zapraszany przewodniczący klubu, a nie jest zapraszany przewodniczący partii, to wtedy cierpiał, ale jakoś starałem się Józefowi Oleksemu to wynagradzać w inny sposób. : A jeżeli
nie Olejniczak szefem klubu, to wtedy - jeżeli Napieralski zostanie szefem klubu to co wtedy pan zrobi, nic, no właściwie co pan może zrobić. : Decyzję podejmie demokratyczna większość. Partia polega na tym, że racja większości... : Że jest matką. : Większość jest matką naszą, wspólną. : A, a i słyszał pan, co się dzieje z WSI, podobno minister obrony postanowił, że ci, którzy byli negatywnie zweryfikowani znowu mogą być weryfikowani, mogą znowu pracować, że wszyscy mogą pracować, o co chodzi? : Jeśli, 20 któregoś czerwca... : Ja wiem to trudno komentować. : Nie, któregoś tam czerwca kończy działalność ta komisja weryfikacyjna. Potrzebne są rozwiązania ustawowe, które spowodują, że ta reszta, która nie podlegała weryfikacji będzie zweryfikowana. I warto zrobić audyt, w jaki sposób weryfikowano tych, którzy dostali odmowę. I ja nie wykluczałbym, i nie skreślałbym tych, którzy negatywnie zostali zweryfikowani przez pana Olszewskiego czy pana Macierewicza, ale musi się to odbyć w procedurze prawnej. : To po co
to było wszystko. Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński.

d39kh36
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d39kh36
Więcej tematów