Trwa ładowanie...
dmrtf6h
17-10-2008 15:50

Walczy w sądzie, bo zakleili reklamą jej mieszkanie

Przed stołecznym sądem ruszył
proces o zasłonięcie reklamą wielkopowierzchniową okien prywatnego
mieszkania w Warszawie. Mieszkanka Ochoty domaga się usunięcia tej
reklamy z fasady budynku.

dmrtf6h
dmrtf6h

Sprawa dotyczy coraz powszechniejszej praktyki zasłaniania olbrzymimi reklamami fasad domów mieszkalnych w miastach w Polsce. Protestują przeciwko temu mieszkańcy, którym reklamy zasłaniają okna. Także architekci podkreślają szpecący przestrzeń publiczną charakter tych reklam. Są one zaś źródłem poważnego dochodu dla właścicieli tych domów, w tym m.in. wspólnot mieszkaniowych.

W rozpoczętej w piątek sprawie chodzi o mieszkanie Małgorzaty F., mieszkającej na czwartym piętrze domu przy ul. Filtrowej - nieopodal placu Narutowicza. Wszystkie jej okna zostały zasłonięte siatką winylową, zawieszoną w odległości 20-30 cm od budynku. Kobieta domaga się także wstrzymania wykonania uchwały wspólnoty mieszkaniowej, która zgodziła się na umieszczenie reklamy na fasadzie budynku.

Jak mówiła przed sądem, w dzień reklama przysłania widok z okna i naturalne światło. Z kolei przez całą noc reflektory o dużej mocy oświetlają reklamę w taki sposób, że w mieszkaniu jest bardzo jasno - dodała. Jej zdaniem reklama ogranicza także cyrkulację powietrza i nieprzyjemnie pachnie.

Zgodnie z decyzją wspólnoty "Filtrowa 70" w kwietniu tego roku zasłoniętych zostało 12 z 84 mieszkań. Jak powiedziała właścicielka mieszkania, baner wisiał na fasadzie budynku z przerwami do piątku._ Dzisiaj przed południem reklama została znowu zdjęta_ - dodała.

dmrtf6h

Reprezentujący przed sądem Małgorzatę F. radca prawny Artur Sidor podkreślił, że pozew dotyczy naruszenia posiadania, co reguluje kodeks cywilny. Według niego, podjęcie uchwały oraz rozwieszenie na budynku reklamy są niezgodne z prawem oraz naruszają "uzasadnione interesy" jego klientki - wskutek zainstalowania reklamy doszło do "pogorszenia warunków mieszkaniowych".

Z kolei reprezentująca wspólnotę mec. Katarzyna Jachacy złożyła wniosek o oddalenie pozwu w całości argumentując, że zgodnie z ustawą o własności lokali, upłynął sześciotygodniowy termin, w którym właścicielka mieszkania mogła oprotestować podjętą uchwałę.

Jak mówiła, z dokumentów wynika, że właścicielka mieszkania podpisała się na liście informującej o treści podjętej uchwały. Jachacy nie zgodziła się z twierdzeniem Sidora, że uchwałę można zaskarżyć nawet po upływie sześciu tygodni.

Sprawa objęta jest Programem Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Jej prawnicy wskazują, że naruszony został m.in. art. 8 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności dotyczący prawa do poszanowania mieszkania.

dmrtf6h

Rozstrzygnięcie w tej sprawie może mieć znaczenie dla wielu osób, mieszkających szczególnie w dużych miastach, gdzie coraz popularniejsze stało się instalowanie reklam w sposób mogący godzić w prawo do własności i prawo do prywatności- uważają prawnicy Fundacji.

Proces ma być kontynuowany w listopadzie. Wówczas zeznawać ma właścicielka mieszkania oraz przedstawiciel wspólnoty.

Głośna w mediach była sprawa mieszkańca Warszawy, który wyciął w płachcie, zasłaniającej mu okna, dziury. Wspólnota groziła mu sądem. Prokuratura wszczęła śledztwo, które następnie zostało umorzone.

dmrtf6h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dmrtf6h
Więcej tematów