Wagner: decyzja SLD nie jest polityczną
Szef kancelarii premiera minister Marek Wagner zapewnił w sobotę w Lesznie, że odebranie prezesom Najwyższej Izby Kontroli i Narodowego Banku Polskiego prawa uczestniczenia w posiedzeniach Rady Ministrów nie jest decyzją polityczną.
15.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Poprawkę do ustaw regulujących prace rządu, która odbiera prezesom NIK-u i NBP prawo do udziału w posiedzeniach rządu, zgłosili posłowie SLD.
Czy w dobrej restauracji kelner zaprasza do kuchni i zdradza receptury? - pytał Marek Wagner w rozmowie z dziennikarzami. Wyjaśnił, że do tej pory w ważniejszych sprawach odbywało się tak zwane spotkanie premiera w składzie konstytucyjnym. Nie mogło być to posiedzenie Rady Ministrów, dlatego, że musiałby w nim uczestniczyć prezes NBP i NIK-u. Później zwoływano posiedzenie Rady Ministrów z udziałem prezesów Banku i NIK-u, by zapisać w protokole podejmowaną decyzję.
Teraz, jak powiedział Marek Wagner rząd nie będzie się musiał chować w Klarysewie, jeżeli będzie chciał przedyskutować jakąś sprawę w gronie konstytucyjnym.
Przeciwnym likwidacji obowiązku zapraszania na posiedzenia rządu prezesów Najwyższej Izby Kontroli i Narodowego Banku Polskiego jest prezes NBP Leszek Balcerowicz. Uważa, że gdyby rząd zmierzał do odebrania szefom NBP i NIK prawa do przychodzenia na obrady Rady Ministrów to byłby to kolejny dowód na to, że zmierza do konfrontacji.
Zdaniem Lecha Kaczyńskiego z PiS zmiany te mogą między innymi spowodować obniżenie funkcji kontrolnej NIK-u.
Głosowanie w Sejmie nad poprawkami i całością ustawy o trybie działania Rady Ministrów ma się odbyć w Sejmie w poniedziałek. (an)