Nie żyje cała rodzina. "Niedawno był ich ślub". Koszmarny wypadek na Podlasiu
W wypadku na trasie Dąbrowa Białostocka - Lipsk zginęła w niedzielę trzyosobowa rodzina. Bliscy ofiar są zrozpaczeni. - Tak niedawno był ich ślub, a Kacperek był takim cudownym dzieckiem - mówi ojciec zmarłej 28-latki.
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę około godz. 15 na drodze wojewódzkiej nr 673 niedaleko miejscowości Szuszalewo (gm. Dąbrowa Białostocka). Policja wstępnie ustaliła, że przyczyną wypadku było zachowanie kierowcy audi, który próbował wyprzedzić fiata.
- Zmusił jadącego z naprzeciwka kierowcę volkswagena do zjechania na lewy pas, gdzie doszło do zderzenia z fiatem ducato - przekazał rzecznik prasowy podlaskiej policji Tomasz Krupa.
Na miejsce natychmiast wezwano straż pożarną. - Trzy osoby podróżujące volkswagenem były nieprzytomne - osoby dorosłe leżały na jezdni, natomiast dziecko znajdowało się w pojeździe. Pomocy medycznej jednej z tych osób udzielał uczestnik wypadku z samochodu dostawczego - druh OSP - poinformowali strażacy z Sokółki.
Zobacz też: Emocjonalne słowa Arłukowicza. "Glapiński to wróg Polek i Polaków"
Tragedia na Podlasiu. Rodzina wspomina ofiary
Niestety, zginęła cała rodzina podróżująca volkswagenem: 33-letni Tomasz, jego 28-letnia żona Katarzyna i 11-miesięczny syn pary, Kacper. Do szpitala trafiły trzy osoby jadące busem.
- To dla nas straszna tragedia. Tak niedawno był ich ślub, a Kacperek był takim cudownym dzieckiem. Śmiał się, gadał po swojemu i właśnie zaczynał chodzić… - mówi w rozmowie z portalem se.pl załamana matka Katarzyny, Jadwiga.
Łez nie może powstrzymać także ojciec 28-latki. - Przez jednego głupola zginęła cała rodzina - rozpacza mężczyzna.
Kierowca audi w trakcie zdarzenia był trzeźwy. Prokuratura wkrótce ma przedstawić mu zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. 35-letniemu mieszkańcowi gminy Lipsk może grozić do 8 lat więzienia.
Źródło: se.pl
Przeczytaj również: