W wykolejonym pociągu pod Osaką mogą być ludzie
W dzień po tragicznej katastrofie kolejowej pod Osaką, nadal kilkanaście osób może znajdować się w części składu, zmiażdżonej uderzeniem o budynek mieszkalny - podała japońska agencja Kyodo. Policja japońska nie potwierdziła jednak takiej informacji. Część źródeł sugeruje, że w wagonach znajduje się kilkanaście ciał.
26.04.2005 | aktual.: 26.04.2005 12:22
W katastrofie, do jakiej doszło w poniedziałek w Amagasaki pod Osaką, zginęło 73 ludzi, a co najmniej 440 zostało rannych.
To najtragiczniejszy od 40 lat wypadek kolejowy w Japonii. Ponad 150 rannych jest w ciężkim stanie. W pociągu było około 580 pasażerów.
Według Kyodo, ratownicy nadal usiłują wydobyć ludzi - żywych bądź zmarłych - z wykolejonego składu, którego dwa wagony uderzyły w stojący około 6 metrów od torów dziewięciopiętrowy budynek mieszkalny.
Rano z wraku wagonu wydobyto dwu żywych ludzi, w tym rannego 19-letniego studenta, który przeżył noc podłączony do kroplówki.
Zdaniem japońskiego dziennika "Mainichi Shimbun", nie ulega kwestii, że pociąg tuż przed katastrofą jechał zbyt szybko. Konduktor, który ocalał z katastrofy i był przesłuchiwany przez policję, potwierdził częściowo tę informację.
Nie potwierdziły się natomiast wcześniejsze doniesienia, iż maszynista pociągu wyszedł bez szwanku z katastrofy. Agencja Reutera podaje, że dopiero we wtorek rano wydobyto go ze zmiażdżonego wagonu. Nie sprecyzowano jednak, czy 23-letni maszynista, prowadzący pociągi od 11 miesięcy, przeżył katastrofę. Rzecznik policji odmówił podania jakichkolwiek informacji na ten temat - pisze Reuter.