W wieku 104 lat zmarł sowiecki szpieg
Weteran sowieckiego wywiadu Borys Gudź
zmarł w Moskwie. Miał 104 lata - poinformował rzecznik rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).
29.12.2006 | aktual.: 29.12.2006 17:48
Gudź w 1923 roku wstąpił do Zjednoczonego Państwowego Zarządu Politycznego (OGPU). Była to policja polityczna, zajmująca się również wywiadem i kontrwywiadem. W roku 1925 brał udział w operacji mającej na celu zwabienie do Rosji czołowego brytyjskiego agenta Sydneya Reilly. Reilly został aresztowany po przekroczeniu granicy i wkrótce potem wykonano na nim wyrok.
W latach 20. Gudź brał udział w operacjach rozbrajania buntowników w Czeczenii i Dagestanie. W latach 30. zajmował się koordynacją operacji szpiegowskich w rejonie Pacyfiku i był rezydentem w Japonii (1934-36) - podała w oświadczeniu FSB. Po powrocie do Moskwy Gudź zajmował się siatką Richarda Zorge, czołowego szpiega sowieckiego w Japonii.
W czasach stalinowskich czystek, kiedy aresztowano siostrę Gudzia, jego samego wyrzucono z partii i tajnych służb i były agent przez pewien czas pracował jako kierowca autobusu. Później oddano mu legitymację partyjną i zatrudniono w administracji. Pod koniec lat 60. został konsultantem filmowym przy produkcji filmów szpiegowskich.
"Był charyzmatycznym, świetnie wykształconym i inteligentnym człowiekiem z poczuciem humoru, ciekawym świata i ludzi; trudno było uwierzyć, że miał ponad sto lat" - napisała FSB w nekrologu.