W Wenezueli pierwsze wybory bez Hugo Chaveza
Nie można zamknąć lokalu, jeśli wciąż przychodzą wyborcy - dlatego co najmniej do 00.30 naszego czasu będą czynne lokale wyborcze w Wenezueli. Odbywają się tam pierwsze wybory prezydenckie po śmierci Hugo Chaveza, który rządził krajem przez 14 lat. Nowy prezydent, podczas 6-letniej kadencji, będzie musiał zmierzyć się z poważnymi problemami ekonomicznymi i społecznymi.
14.04.2013 | aktual.: 15.04.2013 04:55
Wenezuela ma największe na świecie zasoby ropy naftowej, według ekspertów, prawie 2 razy większe niż Arabia Saudyjska. Jednak w niektórych regionach trzeba reglamentować dopływ prądu a inflacja przekracza 20 proc. w skali roku.
Jednym z największych problemów jest przestępczość - najwyższa z wszystkich krajów Ameryki Południowej.
Zasługą Hugo Chaveza było zmniejszenie o ponad połowę obszarów biedy, która przed 10 laty dotykała 70 proc. społeczeństwa. Jednak sposobem na walkę z ubóstwem było wprowadzenie systemu zasiłków, a nie ożywienie gospodarki. Dlatego, zdaniem ekspertów, system Chaveza się nie sprawdził i jedynym sposobem na uratowanie kraju jest wprowadzenie zasad gospodarki rynkowej. W przeciwnym razie - ostrzegają - bogatą Wenezuelę czeka zapaść i kryzys.
Capriles przestrzega przed chęcią zmiany wyniku wyborów
Kandydat wenezuelskiej opozycji w niedzielnych wyborach prezydenckich, centrysta z polskimi korzeniami Henrique Capriles Radonski przestrzegł na Twitterze przed chęcią zmiany wyniku wyborów.
"Przestrzegamy kraj i świat przed chęcią zmiany wyboru dokonanego przez naród" - napisał Capriles na Twitterze.
Na wpis natychmiast zareagował p.o. wiceprezydent oraz min. nauki i technologii Jorge Arreaza Monserrat. "Uwaga, uwaga, Capriles. Uwaga, opozycja" - zwrócił się w oficjalnej telewizji VTV, zapewniając, że rząd "uszanuje wybór narodu".
Głównym rywalem Caprilesa jest namaszczony przez zmarłego 5 marca br. dotychczasowego prezydenta Hugo Chaveza kandydat rządzącej Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli, Nicolas Maduro.
Pod koniec niedzielnego głosowania komisja wyborcza poinformowała, że wybory przebiegły "w sposób całkowicie normalny i spokojny".