W Warszawie spłonął kolejny autobus
Specjalna komisja wyjaśni przyczyny wybuchu pożaru w miejskim autobusie marki Jelcz, który zapalił się w Warszawie. Ogień pojawił się w komorze silnika, oficer dyżurny stołecznej straży pożarnej poinformował, że nikt nie odniósł obrażeń. To już kolejny pożar miejskiego autobusu. W ubiegłym tygodniu spłonął Solaris.
16.04.2009 | aktual.: 16.04.2009 17:48
Jak poinformował rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych Adam Stawicki, specjalna wewnętrzna komisja skontroluje również pozostałe Jelcze. Zarząd MZA podjął też decyzję o rozszerzeniu trwającej od zeszłego tygodnia kontroli autobusów solaris, wszczętej po spaleniu się 8 kwietnia autobusu tej marki na Trasie Łazienkowskiej. W związku z kontrolą kierownikom oddziałów cofnięte zostały urlopy wypoczynkowe. Mają oni na bieżąco nadzorować prowadzone działania i informować o ich rezultatach.
Stawicki zaznaczył, że MZA jest w stałym kontakcie z producentami pojazdów, jednak w przypadku Jelcza jest to utrudnione ze względu na upadłość tej firmy. Z tego powodu MZA ma również problem z dostępem do części zamiennych do tych autobusów.
W środę stan warszawskich autobusów sprawdzali kontrolerzy Inspektoratu Transportu Drogowego. Na 28 skontrolowanych autobusów, 12 zatrzymano dowody rejestracyjne ze względu na zły stan techniczny. Siedem autobusów należało do MZA, pozostałe do firm ITS Michalczewski i Mobilis.
Jak powiedział rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvin Gajadhur, najczęstsze usterki to wycieki płynów eksploatacyjnych, zbyt duże zużycie bieżnika opon, niedziałające awaryjne otwieranie drzwi, niesprawne oświetlenie. Odkryto także przerdzewiałe schody i pęknięcia szyb czołowych.
Rzecznik MZA podkreślił, że w nocy z środy na czwartek stan techniczny autobusów Solaris sprawdzał posiadający uprawnienia diagnosty prezes MZA Mieczysław Magierski. Jak podkreślił Stawicki, większość usterek stwierdzono w pojazdach serwisowanych przez firmę zewnętrzną.
Stawicki poinformował także, że MZA przygotowuje się do zakupu nowych autobusów. W tym roku ma to być ponad 250 pojazdów. Wszystkie mają być wyposażone w klimatyzację przestrzeni pasażerskiej, miękkie siedzenia, monitoring wizyjny oraz głosowe zapowiedzi przystanków. Rozważany jest też montaż detektorów pożarowych w nowych pojazdach, a w ośrodku szkolenia kierowcy przejdą szkolenia z zakresu zachowania w sytuacjach kryzysowych i zagrożenia bezpieczeństwa.
W godzinach porannego szczytu w Warszawie jeździ łącznie ok. 1400 autobusów należących do czterech przewoźników - MZA, ITS Michalczewski, PKS Grodzisk Mazowiecki oraz Mobilis.