W walkach w Hilli zginęło 43 ludzi
W walkach w Hilli w nocy z piątku na sobotę zginęło co najmniej 40 rebeliantów i trzech irackich policjantów - podało w Bagdadzie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Iraku.
Resort poinformował, że walki pomiędzy rebeliantami a policją iracką wybuchły w piątek wieczorem i trwały do świtu w sobotę. Sadryści atakowali głównie posterunki policji w mieście.
Rano w sobotę w Obozie Babilon poinformowano o powrocie do bazy obleganych od piątku w Hilli przez sadrystów polskich żołnierzy.
Polscy żołnierze wrócili w sobotę rano do swojej bazy z zablokowanej przez rebeliantów komendy głównej policji w Hilli. Dowództwo Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe w Iraku, poinformowało, że ewakuacja z komendy odbyła się bez wymiany ognia i bez jakichkolwiek strat.
Osłaniany przez siły szybkiego reagowania, pododdział polskich żołnierzy powrócił o godz. 7.20 czasu lokalnego (5.20 w Polsce) z komendy policji do miejsca stałej dyslokacji - zakomunikował w sobotę rano dziennikarzom w Obozie Babilon rzecznik dywizji ppłk Artur Domański.
20 Polskich żołnierzy zostało zablokowanych w komendzie w piątek późnym popołudniem. Budynek otoczyło kilkuset zwolenników radykalnego szyickiego duchownego Muktady al-Sadra. Doszło do wymiany ognia.
Jak poinformował rzecznik, żaden z Polaków nie został ranny.