W uprawę narkotycznej rośliny zaangażowana jest policja?
W Birmie zwiększył się w ostatnich latach obszar upraw maku opiumowego. Stało się tak wbrew zapewnieniom birmańskiej junty wojskowej, która miała zwalczać uprawy. Zdaniem niezależnej organizacji, w uprawę opium uwikłana jest nawet birmańska policja.
27.01.2010 | aktual.: 27.01.2010 12:22
Wyniki badań przeprowadzonych przez niezależną organizację kobiecą w stanie Shan wskazują, że w latach 2006-2009 uprawa maku opiumowego w północnej Birmie wzrosła pięć razy. Tylko w północnej części Shanu opium uprawiane jest na obszarze czterech i pół tysiąca hektarów.
To znacznie więcej niż wykazywały raporty ONZ-towskiej agendy do zwalczania narkotyków. Według birmańskiej opozycji różnica bierze się stąd, że ONZ opiera się na sfałszowanych danych, dostarczanych przez policję, a nie na ustaleniach w terenie.
Niezależny raport stwierdza, że opium produkują nie tylko narkotykowe mafie z tak zwanego Złotego Trójkąta. W jego uprawę zaangażowana jest także birmańska policja. Organizacja, która przeprowadziła badania alarmuje, że większość mężczyzn ze stanu Shan jest uzależniona od opium. Jedyni mężczyźni, którzy nie biorą narkotyków to buddyjscy mnisi.