ŚwiatW UE i USA po 60 mln obywateli ma problem z otyłością

W UE i USA po 60 mln obywateli ma problem z otyłością

Ok. 60 mln ludzi w UE i nawet nieco więcej
w Stanach Zjednoczonych cierpi na otyłość. Coraz częściej problem
ten zaczyna dotyczyć dzieci. UE i USA chcą zwiększyć wysiłki, by
walczyć z tą przypadłością.

12.05.2006 18:10

W piątek w Brukseli zakończyło się dwudniowe spotkanie przedstawicieli UE i Stanów Zjednoczonych poświęcone problemowi otyłości i nadwagi.

Sprawa jest poważna. Poza wzrastającą liczbą osób otyłych, jednocześnie zwiększa się liczba ludzi z nadwagą. W USA takich osób jest blisko 200 mln, co oznacza, że ponad 70% z 280 mln obywateli tego kraju ma ten problem. W UE jest ponad 100 mln takich osób (na 450 mln mieszkańców).

W ostatnich latach otyłość i nadwaga zaczynają coraz częściej dotyczyć dzieci. W Unii Europejskiej rocznie 400 tys. dzieci zaczyna chorować na otyłość. W Stanach Zjednoczonych 9 mln dzieci jest otyłych - to liczba trzykrotnie większa niż 25 lat temu.

Unijny komisarz ds. zdrowia Markos Kyprianu i amerykański wiceminister zdrowia Alex Azar podkreślali, że ponieważ problem dotyczy obu stron Atlantyku, obie strony chcą wspólnie mu zaradzić. Podkreślali, że jednym z najważniejszych kroków na początek jest odpowiednia edukacja społeczeństwa.

Bez względu na to, co rząd zrobi, i jak zmieni prawo - nie może nakazać obywatelowi, co ma jeść. Nie może kazać mu przejść kawałek drogi, zamiast jechać autobusem, jeść owoce i warzywa zamiast hamburgerów, wybrać schody zamiast windy - tłumaczył Azar.

Komisarz Kyprianu podkreślił, że ważne jest zaangażowanie w tej sprawie "wszystkich aktorów": władz, rodzin, nauczycieli, producentów żywności, a także organizacji pozarządowych. Każdy ma zadanie do wykonania - mówił.

UE i USA chcą nakłaniać producentów żywności do tego, aby zamieszczali na opakowaniach prawdziwą informację o zawartości składników, które mogą doprowadzać do nadwagi czy otyłości. Nad projektem takiej regulacji dotyczącej krajów Unii pracuje obecnie Parlament Europejski, ale na skutek nacisków lobby producentów żywności, złagodził przepisy.

Zarówno UE jak i USA zamierzają prowadzić więcej kampanii społecznych promujących zdrową żywność i zdrowy styl życia. Obie strony chcą też, by ze szkół były wycofywane automaty do sprzedawania chipsów, batoników i innych niezdrowych produktów, a zamiast tego - by określono standardy dietetyczne dotyczące posiłków dla uczniów w szkolnych stołówkach. UE i USA chciałyby także, aby w szkołach były prowadzone akcje rozdawania dzieciom owoców i warzyw.

Katarzyna Rumowska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Funduszowe żłobki
Agnieszka Lewandowska
Komentarze (0)