W trosce o rodzimy przemysł
Wkrótce na Białorusi wprowadzone zostaną kary za kupowanie towarów importowanych, w przypadku jeśli miejscowe przedsiębiorstwa produkują analogiczne wyroby, ale tańsze i lepsze. Przygotowanie takiej regulacji prawnej polecił rządowi prezydent Aleksandr Łukaszenka.
14.03.2003 | aktual.: 14.03.2003 12:58
Jak wyjaśniła w piątek dziennikarzom rzeczniczka białoruskiego prezydenta Natalia Pietkiewicz, regulacja ma na celu ochronę białoruskich producentów.
W najbliższym czasie białoruski rząd ma też ustalić normy określające, ile procentowo rodzimej produkcji towarów ma się znajdować na sklepowych półkach. Podobne ograniczenie już raz wprowadzono. Po dojściu do władzy Aleksandr Łukaszenka zarządził, by przynajmniej 70 proc. sprzedawanych w sklepach wyrobów było wyprodukowanych na Białorusi.
Zanim wejdą w życie kary za zakup importowanych towarów, białoruski rząd zaczął wprowadzać licencje na import podstawowych produktów spożywczych. Od 1 marca na wwóz zagranicznego chleba, mąki i kasz potrzebna jest rządowa licencja. Ograniczenie dotyczy zarówno osób prawnych, jak i indywidualnych przedsiębiorców.
Specjaliści przypominają, że licencje na import wyrobów mącznych wprowadzono niedługo po uwolnieniu przez rząd uwolnił cen na te towary. Ceny chleba, mąki i kasz w najbliższym czasie prawdopodobnie wzrosną, gdyż już teraz te same towary - ale przywożone z Rosji czy Ukrainy - są o kilkanaście procent tańsze.(iza)