W Szwecji "bezpłciowy" zaimek zostanie wpisany do słownika
Nieistniejący formalnie w języku szwedzkim zaimek "hen" (zbliżony do polskiego "ono"), oznaczający płeć nieokreśloną lub "trzecią", zostanie wpisany do słownika Akademii Szwedzkiej - poinformował jego redaktor Sven-Goeran Malmgren.
Wyjaśnił, że powodem uznania "hen" jest coraz powszechniejsze wykorzystywanie tego wyrazu.
- To słowo jest używane, gdy nie wiadomo, jakiej płci jest dana osoba, a także w przypadku osoby mającej swojego rodzaju trzecią płeć. Niektórzy nie uważają się za mężczyznę ani kobietę, wówczas to jest dobre określenie - tłumaczył Malmgren w Szwedzkim Radiu.
Termin "hen" (ono) powstał na początku lat 60. z połączenia zaimka "han" (on) oraz "hon" (ona), ale dopiero teraz zyskał przychylność tradycyjnej zazwyczaj Akademii Szwedzkiej. Początkowo zwrot ten nie oznaczał "trzeciej płci", a jedynie kobietę względnie mężczyznę.
W ostatnich miesiącach "hen" po raz pierwszy oficjalnie pojawiło się w pisemnym wyroku sądowym, a także w debacie parlamentarnej. W 2012 roku wydano książkę dla dzieci z wykorzystaniem neutralnego płciowo wyrazu.
Nie czekając na decyzję językoznawców, Partia Zielonych postanowiła używać "bezpłciowego" zaimka w swoim programie, aby "nie dyskryminować nikogo ze względu na płeć".
W Szwecji "hen" budzi kontrowersje i wywołał gorącą debatę. Według konserwatywnych oponentów nowy wyraz może służyć nadmiernej ich zdaniem poprawności politycznej - gdy nie chcemy ujawniać płci np. nauczyciela czy policjanta. Przeciwnicy nowego zaimka twierdzą, że będzie on służyć realizacji feministycznej polityki.
Rada Języka Szwedzkiego wydała oświadczenie, w którym przestrzegła przed pochopnym używaniem "hen".
W 2012 roku redakcja największego szwedzkiego dziennika opiniotwórczego "Dagens Nyheter" zabroniła swoim dziennikarzom wykorzystywania tego określenia w artykułach informacyjnych. We wtorek gazeta poinformowała jednak na swoich stronach internetowych o decyzji Akademii Szwedzkiej pisząc już "hen".