"W szkołach dyskryminują niepełnosprawne dzieci"
Utrudniony dostęp do lekarzy pediatrów, brak opieki medycznej w szkołach, dyskryminacja dzieci niepełnosprawnych, brak przedszkoli, segregacja dzieci w szkołach - to niektóre z problemów dzieci, o których mówił rzecznik praw dziecka Marek Michalak, przedstawiając w sejmie sprawozdanie ze swojej działalności.
02.07.2009 | aktual.: 02.07.2009 14:34
Rzecznik zwrócił uwagę na te problemy, które mogą być przesłanką do zmian systemowych, a które były przedmiotem jego wystąpień generalnych do poszczególnych resortów i instytucji. - Będę wdzięczny, jeśli zechcecie się państwo zainteresować tymi kwestiami w swojej pracy - powiedział Michalak. RPD wskazał m.in. na ograniczony dostęp dzieci do opieki medycznej, niewystarczającą profilaktykę, bezprawne opłaty pobierane przez szpitale od rodziców towarzyszących przebywającym tam dzieciom.
Zdaniem rzecznika system wspierania rodziny jest niewydolny, ogranicza się do wsparcia finansowego, brakuje w nim pomocy psychologicznej i pedagogicznej. Michalak zwrócił także uwagę na brak wsparcia dla rodzin zastępczych. Wyraził nadzieję, że wiele z tych problemów zostanie rozwiązanych po wprowadzeniu ustawy o wspieraniu rodziny i formach pieczy zastępczej, do której założenia przyjął we wtorek rząd.
Michalak wskazał także na brak mechanizmów egzekwowania prawa do kontaktów z dzieckiem rodzica po rozwodzie oraz długość postępowań w tego typu sprawach. Zwrócił także uwagę na wzrastającą liczbę spraw międzynarodowych, w których stronami są Polacy, a które często dotyczą kontaktów z dziećmi. Rzecznik podkreślił także, że kompleksową opieką należy objąć dzieci, których rodzice wyjechali do pracy za granicę, tzw. eurosieroty.
Wiele problemów, o których mówił RPD, dotyczy wychowanków domów dziecka, np. brak wystarczającego wsparcia przy usamodzielnianiu się, brak placówek resocjalizacyjnych, przez co nieletni przestępcy trafiają do placówek, które nie mają możliwości, by właściwie się nimi zająć.
Rzecznik zwrócił również uwagę na ograniczony dostęp do edukacji przedszkolnej, a także na dyskryminację dzieci niepełnosprawnych, m.in. przez ograniczony dostęp do dóbr kultury, brak odpowiednich audycji w telewizji publicznej.
Wszystkie kluby pozytywnie się odniosły do sprawozdania RPD. Ewa Drozd (PO) zwróciła uwagę na konsekwencję w podejmowanych przez rzecznika działaniach, jego skuteczność, udział w pracach legislacyjnych nad projektami dotyczącymi dzieci. - Mimo krótkiego okresu działania, obecny rzecznik zmienił wizerunek i odbiór społeczny urzędu, zyskał zaufanie i autorytet u dzieci - oceniła.
- Cieszę się, że dziś praw dzieci broni, strzeże człowiek, który je zna, rozumie i lubi, a jego sprawozdanie pokazuje, że wie, jak tych praw bronić - powiedziała Izabela Jaruga-Nowacka (Lewica). Pogratulowała Michalakowi stanowczości w walce z przemocą wobec dzieci, życzyła też więcej odwagi, aby podejmował również sprawy związane z edukacją seksualną i zdrowiem reprodukcyjnym młodzieży.
Zdaniem Mieczysława Kasprzaka (PSL) w sprawozdaniu trafnie określono najbardziej dotkliwe problemy dzieci. - Rzecznik je zauważa, ale to my musimy podejmować decyzje, rząd musi wychodzić z inicjatywą. W przeciwnym razie te same problemy będą wracać co roku - podkreślił.
Jadwiga Wiśniewska (PiS) stwierdziła z kolei, że Michalak kontynuuje wiele inicjatyw, które rozpoczęła jego poprzedniczka Ewa Sowińska. Zaznaczyła także, że zadaniem RPD jest dbanie o interes dzieci, a nie partii, która go wybrała.
Sejm zapoznał się z informacją RPD o działalności za lata 2007 i 2008 oraz uwagami o stanie przestrzegania praw dziecka.