"W stanie wojennym Polacy jednoczyli się wokół zagrożonej wolności"
Stan wojenny odsłonił piękną i dość rzadką
w naszej historii cechę Polaków - cechę jednoczenia się wokół
zagrożonej wolności - powiedział ordynariusz diecezji kaliskiej
Stanisława Napierały.
13.12.2006 | aktual.: 13.12.2006 23:59
Stan wojenny uderzył w proces zmagań Polaków o wolność i niepodległość. Internowanych cechowała wielka różnorodność, ale potrafili złączyć się w dążeniu do jednego, najważniejszego celu - powiedział bp Napierała w kościele ojców jezuitów w Kaliszu.
Ordynariusz podkreślił w homilii, że pomimo stanu wojennego nie udało się ówczesnej władzy stłumić dążeń niepodległościowych Polaków. One nie tylko trwały, ale rozpoczęły swój nowy rozdział. Poczucie wolności, której ludzie już zasmakowali, stało się jeszcze silniejsze - powiedział.
Na mszę świętą odprawioną przez bpa Napierałę w intencji ofiar stanu wojennego przybyli kombatanci, byli internowani, członkowie zarządów "Solidarności", parlamentarzyści i władze miasta. W przykościelnym ogrójcu odsłonięto obelisk poświęcony ofiarom stanu wojennego.
Biskup przypomniał w homilii, że w okresie stanu wojennego Kościół stał się dla wierzących i niewierzących Polaków "parasolem wolności". Takim miejscem był także kaliski kościół ojców jezuitów, gdzie wszyscy poszukujący nadziei tutaj ją znajdowali.
Obecnie Polacy - zdaniem biskupa - podzielili się na "liberałów i patriotów" i nie potrafią się często porozumieć. To znaczy, że Polska nie jest już na pierwszym miejscu. Na szczęście, tam, gdzie są małe ojczyzny, dzieje się dziś dużo dobrego. Na dole ludzie też się różnią, ale potrafią budować i realizować dobre koncepcje - podkreślił ordynariusz.
W ogrójcu ojców jezuitów znajdują się pomnik katyński, dziesiątki tablic z nazwiskami Polaków oraz funkcjonariuszy policji i więziennictwa, zamordowanych przez NKWD w Ostaszkowie, Starobielsku, Miednoje, Kozielsku. Jest tutaj także pomnik żołnierzy AK.