W Singapurze partia rządząca wygrała walkowerem
Wobec słabości opozycji i braku
opozycyjnych mediów, rządząca w Singapurze od uzyskania przez kraj
niepodległości w 1965 roku Partia Akcji Ludowej (PAP) wygrała walkowerem wybory w 37 z 84 okręgów i wprowadziła do 84-
osobowego parlamentu 82 deputowanych.
06.05.2006 | aktual.: 07.05.2006 13:00
Na 4,3 miliona obywateli kraju zarejestrowanych jako wyborcy było 1,2 miliona.
Partie opozycyjne - Partia Robotnicza, Demokratyczny Sojusz Singapuru i Demokratyczna Partia Singapuru - zdołały wysunąć łącznie tylko 47 kandydatów, wobec czego w pozostałych 37 jednomandatowych okręgach wyborcy w ogóle nie musieli głosować, a kandydaci PAP zdobyli mandaty walkowerem.
Dotyczyło to środkowej i południowo-wschodniej części wyspy; opozycja podjęła walkę wyborczą niemal wyłącznie na północnym zachodzie Singapuru.
Również w poprzednich wyborach opozycja zdobyła tylko dwa mandaty - połowę tego, co uzyskała w 1991 r., gdy miała czterech deputowanych w parlamencie.
Lee Hsien Loong, szef rządu od 2004 r., syn Lee Kuan Yewa, uważanego za twórcę nowoczesnego Singapuru, powoływał się w kampanii wyborczej głównie na bezsporne sukcesy PAP jeśli chodzi o zapewnienie krajowi dobrobytu, wyróżniającego go wśród krajów Azji.
Lee zakomunikował w przeddzień głosowania, że przyrost PKB w pierwszym kwartale bieżącego roku wyniósł "ponad 10%", przekraczając zaplanowane 9,1%. Obiecał też większe otwarcie rządu w kwestii możliwości prowadzenia "otwartej debaty publicznej".
Wobec faktu, iż media są bez wyjątku prorządowe, a możliwości wykorzystania internetu w kampanii wyborczej zostały w przededniu wyborów bardzo ograniczone specjalnym dekretem, kampania toczyła się głównie na zasadzie osobistych kontaktów kandydatów, którzy odwiedzali mieszkania, supermarkety i stacje metra.