PolskaW Siemianowicach Śląskich znów zapadła się ziemia

W Siemianowicach Śląskich znów zapadła się ziemia

- W Siemianowicach Śląskich ponownie zapadła się ziemia. Ewakuowano ponad 20 mieszkańców zagrożonego budynku - poinformował rzecznik magistratu. Przyczyną osuwania się ziemi są szkody górnicze i obfite opady deszczu w ostatnich dniach.

28.07.2009 | aktual.: 28.07.2009 17:53

Teren osiadł dokładnie w tym samym miejscu co przed 10 dniami czyli przy ul. PCK w Siemianowicach Śląskich. Wtedy dziura o powierzchni 100 m kw. była jednak znacznie głębsza - miała 3-4 metry, do środka wpadł samochód. Teraz lej ma 1,5 metra głębokości.

Pierwsze zapadlisko zostało zasypane. Od tego momentu na miejscu prowadzone były badania geodezyjne. Miały pozwolić na wykonanie odwiertów i zamulenie pustych przestrzeni po dawnych górniczych wyrobiskach. - Natura okazała się jednak szybsza i silniejsza, niż mogliśmy sądzić - powiedział rzecznik siemianowickiego magistratu Michał Tabaka.

Zapewnił, że także tym razem konstrukcja budynku nie została naruszona, dla bezpieczeństwa wyprowadzono jednak mieszkańców dwóch środkowych klatek. Niewykluczone, że ewakuowani zostaną także pozostali. Podobnie jak za pierwszym razem, dziura zostanie zasypana. Nie wiadomo, kiedy lokatorzy będą mogli wrócić do swoich mieszkań. - Wszystkim zapewnimy opiekę, posiłki i jeśli będzie trzeba także nocleg - zaznaczył rzecznik.

Tuż po pierwszym zapadnięciu się ziemi lokalne służby kryzysowe zwróciły się do Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach (WUG) i Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń o sprawdzenie na mapach obszarów górniczych, czy przyczyną powstania dziury mogła być prowadzona w tym rejonie eksploatacja.

Okazało się, że rzeczywiście przed laty pod budynkami prowadzono eksploatację węgla. Nieistniejąca już kopalnia "Siemianowice" prowadziła tam wydobycie i to płytko, zaledwie ok. 50 metrów pod powierzchnią. Węgiel wydobywano tu jeszcze w latach 60.

Teraz, po wykonaniu odwiertów, nieczynne wyrobiska mają zostać zamulone, wypełnione szlamem. Nie wiadomo, jak długo może to potrwać.

Przedstawiciele urzędu miejskiego w Siemianowicach mówią, że jedna trzecia terenu miasta jest potencjalnie zagrożona podobnymi zjawiskami, bo pod ziemią biegnie wiele dawnych wyrobisk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)