Trwa ładowanie...
ddm1mgj
04-04-2005 06:25

W pułapce czasu

Tytuł "2046" sugeruje film science-fiction, odsyłający w przyszłość bliżej nieznaną. Tymczasem jest inaczej. Bohater filmu Wonga Kar-Waia wsiada do pociągu i usiłuje prześcignąć czas, ale po to tylko, by odnaleźć dawno minioną przeszłość - pisze Anita Piotrowska w "Tygodniku Powszechnym".

ddm1mgj
ddm1mgj

Chow wyrusza w podróż do przyszłości, by odszukać kobietę, którą kiedyś kochał. Chce sprawdzić, czy to wszystko, co naznaczyło jego przyszłe życie, miało rzeczywiście swój ciężar. Czy miłość rzeczywiście była miłością, czy tylko mrzonką obrastającą z czasem w legendę. Wraz z Chowem podążamy tajemniczym tunelem do świata jego pamięci.

Wong Kar-Wai odwołuje się do starej chińskiej przypowieści, w której człowiek, chcąc ukryć swe wspomnienia, wspinał się na wzgórze i tam do wydłubanej w drzewie szczeliny wyszeptywał wszystkie swe sekrety, po czym szczelnie zatykał otwór gliną. Tytułowy rok 2046 to zatem płynna, amorficzna czasoprzestrzeń, w której przechowuje się wspomnienia.

Wehikuł czasu zabiera nas do Hongkongu drugiej połowy lat 60. Pulsującą życiem metropolię ogarniają właśnie polityczne zamieszki. Ale Chow nie zaprząta sobie głowy polityką. Wiedzie beztroski żywot bulwarowego pismaka, playboya i utracjusza. Ci, którzy pamiętają “Spragnionych miłości” (2000), rozpoznają kolejne wcielenie bohatera tamtego filmu (gra go również Tony Leung). Niespełniony w uczuciu do zamężnej kobiety przybywa po latach pobytu w Singapurze do pamiętnego hotelu “Oriental”, gdzie w pokoju numer 2046 spędzał z ukochaną ostatnie chwile - pisze Anita Piotrowska w "Tygodniku Powszechnym".

ddm1mgj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ddm1mgj
Więcej tematów