W Przemyślu uśpiono niedźwiadka. Walczył z poważną chorobą
Specjaliści z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu postanowili uśpić rocznego niedźwiadka, który trafił do placówki kilka dni wcześniej. Zwierzę zmagało się z anaplazmozą, groźną chorobą odkleszczową.
20.01.2022 16:07
Jak poinformował PAP, młode zwierzę trafiło do ośrodka w Przemyślu przed dziesięcioma dniami. Było osłabione i wycieńczone. Jak podkreślił lekarz weterynarii Jakub Kotowicz, "niedźwiadek ze względu na chorobę, która mu doskwierała, bez interwencji człowieka miał zerowe szanse na przeżycie".
- Dzięki udzielonej pomocy prawdopodobieństwo powodzenia terapii przy tej chorobie wynosiło ok. 20-30 proc. Zwierzę otrzymało szansę. Niestety tym razem choroba w swoim zaawansowanym stadium okazała się silniejsza - dodał lekarz weterynarz z ośrodka w Przemyślu.
W Przemyślu uśpiono niedźwiadka. Walczył z poważną chorobą
Chociaż lekarze zrobili wszystko, aby niedźwiadek wygrał z chorobą, pomimo zastosowanego leczenia, "objawy nieurologiczne nie ustępowały, a stan ogólny ostatniej nocy się pogorszył". - W związku z tym wraz z Dyrekcją Ochrony Środowiska została podjęta decyzja o humanitarnym ukróceniu cierpienia - wyjaśnił weterynarz w rozmowie z PAP.
Jakub Kotowicz podkreślił, że postępująca choroba sprawiłaby, że niedźwiedź nie miałby szans na przeżycie na wolności.
O chorym niedźwiedziu ośrodek w Przemyślu poinformowali 10 stycznia pracownicy nadleśnictwa Ustrzyki Dolne. Zwrócili oni uwagę na to, że zwierzę podchodzi do zabudowań i wygląda na osłabionego. Niedźwiadek miał problemy z utrzymaniem równowagi, zataczał się.
Przeprowadzone badania wykazały, że niedźwiedź zmaga się z anaplazmozą, groźną chorobą odkleszczową.
Ośrodek w Przemyślu działa od lat 90. Utrzymuje się z prywatnych zbiórek, leczone w nim są zwierzęta i ptaki z całej Polski. Najczęściej trafiają tam bociany, ale jak dotąd wśród pacjentów były tam cztery niedźwiedzie.