ŚwiatW promieniu 100 m nie przeżyje nikt - nowa superbroń

W promieniu 100 m nie przeżyje nikt - nowa superbroń

Izrael wyprodukował nową bombę zdolną do burzenia bunkrów. Ładunek MPR-500 waży 227 kilogramów i jest w stanie przebić ponad metrową warstwę betonu lub cztery dwudziestocentymetrowe betonowe zapory (ściany lub strop bunkra), bomba eksploduje dopiero po przebiciu się przez przeszkody. W momencie wybuchu MPR-500 uwalnia 26 tysięcy odłamków, które sieją spustoszenie w promieniu 100 metrów.

W promieniu 100 m nie przeżyje nikt - nowa superbroń
Źródło zdjęć: © AFP | Efi Shariro/Yedioth Aharonoth

23.02.2012 | aktual.: 23.02.2012 17:14

MPR-500 została zaprojektowana jako ładunek niekierowany z możliwością instalacji systemu, który przekształca ją w bombę kierowaną. Z reguły arsenał tego typu jest znacznie cięższy, ładunki kierowane ważą nawet ponad 900 kilogramów i są w stanie przenikać do 32 metrów w głąb ziemi lub kruszyć sześciometrowe warstwy betonu. Konstrukcja MPR-500 wyszła naprzeciw potrzebie posiadania mniejszej, ale precyzyjniejszej bomby burzącej niewielkie fortyfikacje wroga.

Eksperci z serwisu strategysite.com wskazują, że nowa bomba przede wszystkim posłuży do zwalczania bojowników Hezbollahu sprzyjających Iranowi, którzy przez ostatnie 12 lat wznosili podziemne bunkry w południowym Libanie. Kryjówki budowane na terenach szkół i osiedli mieszkalnych nie wymagają stosowania ciężkich bomb takich jak amerykańskie GBU-24, które posiada izraelska armia. Po skonstruowaniu MPR-500 Izrael ma bomby penetrujące zdolne efektywnie dosięgać podziemnych celów każdego rodzaju.

Ładunek MPR-500 najprawdopodobniej nie będzie użyteczny podczas ewentualnego nalotu na Iran, mającego na celu zniszczenie instalacji nuklearnych Iranu. Według wiedzy Stanów Zjednoczonych, nawet potężna, ważąca 13,6 tony bomba "Massive Ordnance Penetrator" może nie poradzić sobie ze zniszczeniem głęboko ukrytych, podziemnych instalacji wzbogacających uran.

Obawiają się wybuchu wojny

Budowa broni nowego typu zbiega się ze stałym pogarszaniem się relacji pomiędzy Iranem a Izraelem i Stanami Zjednoczonymi. W środę Rosja przestrzegła Izrael przed atakiem na Iran z powodu jego programu nuklearnego, gdyż, jak podkreśla, miałoby to katastrofalne skutki. Ostrzeżenie takie wygłosił na konferencji prasowej zastępca ministra spraw zagranicznych Giennadij Gatiłow.

- Realizacja wojennego scenariusza w Iranie stałaby się katastrofą dla całego systemu stosunków międzynarodowych - powiedział Gatiłow. Wyraził nadzieję, że Izrael to rozumie. Wcześniej tego dnia oficjalny przedstawiciel rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz wyraził obawę, że USA mogą wykorzystać swą bazę w Kirgistanie w ewentualnym konflikcie z Iranem.

Zachód uważa, że realizując swój program jądrowy Iran dąży do produkcji broni atomowej. Władze w Teheranie przekonują, że program ma wyłącznie cele cywilne, w tym produkcję energii elektrycznej. Jednak odmawiają ekspertom MAEA dostępu do części swych instalacji atomowych, co wzmaga podejrzenia Zachodu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)