W Polsce powstaną więzienia bez krat
Laserowe czujniki zamiast krat – taka wizja rodem z filmów science fiction już za kilkanaście miesięcy ma zostać zrealizowana w polskim więziennictwie. Powstanie elektronicznie zabezpieczonych zakładów karnych zakłada najnowszy projekt Ministerstwa Sprawiedliwości, do którego dotarł "Wprost".
Pomysł podpatrzono w Szwecji, gdzie taką placówkę utworzono w opuszczonym sanatorium przeciwgruźliczym. Pomieszczenia wyremontowano niewielkim kosztem i przerobiono na więzienie XXI wieku. Są tam otwarte cele, nie ma krat, jest za to system specjalnych czujników i kamer. Więźniowie noszą specjalne bransolety i mają określone strefy dostępu z wirtualnymi liniami, których nie mogą przekroczyć.
Nadzoruje ich tylko dwóch strażników w specjalnym pomieszczeniu z monitoringiem. – Takie rozwiązanie bardzo nas zaciekawiło. Elektroniczne więzienie byłoby dobrym miejscem dla skazanych za mniejsze przestępstwa albo jako zakład przejściowy z surowszego reżimu przed wyjściem na wolność– mówi "Wprost" Andrzej Kryże, wi-ceminister sprawiedliwości.
Na razie resort opracowuje wstępny projekt w sprawie elektronicznych więzień. Pomysł się podoba, bo pozwoliłby na znaczne obniżenie kosztów odsiadki. Zdaniem władz polskiego więziennictwa jego realizacja byłaby uzupełnieniem dla więzień typu półotwartego i otwartego. – Skazani uczyliby się żyć bez strażnika za plecami, a z drugiej strony cały czas mieli świadomość, że są pilnowani. Trwają prace nad projektem. Niedługo go zaprezentujemy– zapewnia minister Kryże.
W polskich więzieniach odsiaduje wyroki blisko 75 tys. osób z czego 30 tys. skazanych w zakładach półotwartych lub otwartych. Miesięczny koszt utrzymania jednego więźnia to ok. 1800 zł. Elektroniczne więzienia mogłyby go zmniejszyć nawet o połowę.
Rafał Pasztelański