W Pakistanie rozbił się samolot pasażerski ze 122 osobami na pokładzie
Samolot pasażerski prywatnych linii Bhoja Air rozbił się podchodząc do lądowania w trudnych warunkach atmosferycznych na lotnisku w Islamabadzie. Według najnowszych informacji, na pokładzie było 127 osób. Przedstawiciel władz pakistańskich oświadczył, że nikt nie przeżył katastrofy.
Szczątki ludzkie oraz różne przedmioty osobiste, takie jak fragmenty odzieży, buty, okulary i biżuteria zostały rozrzucone w promieniu ok. 2 km. Wbrew wcześniejszym informacjom, wydaje się, że na ziemi nikt nie zginął.
Zobacz galerię zdjęć: Samolot rozbił się tuż przed lotniskiem
Nową, niższą liczbę pasażerów podał rzecznik władz lotnictwa cywilnego Pervez George. Wcześniejsze dane mówiły o 131 osobach na pokładzie. Rawal Khan Maitia, dyrektor generalny pakistańskich służb ratowniczych oświadczył, że nikt nie przeżył katastrofy. Według danych przewoźnika, na pokładzie maszyny znajdowało się 127 osób - 121 pasażerów (w tym 11 dzieci) i 6 członków załogi.
Z relacji świadków wynika, że zanim maszyna spadła na ziemię, jej skrzydła stanęły w płomieniach. Minister poinformował również, że znaleziono już czarne skrzynki samolotu, które pozwolą wyjaśnić przyczyny tragedii.
Boeing 737 leciał z Karaczi, największego miasta i zarazem ośrodka przemysłowego Pakistanu. Spadł na pola uprawne niedaleko wioski Hussain Abad, w odległości ok. 9 km od lotniska. Samolot został całkowicie zniszczony. Fragmenty maszyny uszkodziły linie energetyczne pogrążając okolicę w ciemnościach.
Do katastrofy doszło, kiedy maszyna podchodziła do lądowania w złych warunkach atmosferycznych. Samolot próbował lądować przy silnym wietrze i w ulewnym deszczu. Maszyna rozbiła się w pobliżu międzynarodowego portu lotniczego imienia Benazir Bhutto.
- Pogoda była bardzo zła, szalała burza z gradem i piorunami. Pilot stracił kontrolę nad samolotem, który spadł na ziemię i pod wpływem uderzenia eksplodował zamieniając się w kulę ognia - relacjonował przedstawiciel armii pakistańskiej, kpt. Arshad Mahmud.
Według innych świadków, pilot próbował lądować na polu, ale maszyna spadła na drzewa i eksplodowała.
Także jeden z mieszkańców wioski, który przedstawił się jako Qadir, powiedział, że na ziemi ofiar nie było. - Fragmenty samolotu spadły na nasze domy, ale dzięki Bogu nie straciliśmy ani ludzi, ani inwentarza. Samolot spadł na ziemię, podskoczył w powietrze, a potem się rozpadł - cytuje jego relację agencja dpa.
Bliscy ofiar, którzy oczekiwali na ich przylot na lotnisku w Islamabadzie, są w szoku. - Czekałem na mojego syna Sajada i jego żonę Sanię, którzy 10 dni temu wzięli ślub - powiedział wstrząśnięty starszy mężczyzna.
Linie lotnicze Bhoja Air to mała linia lotnicza, która - po zawieszeniu działalności - niedawno wznowiła działalność.
W lipcu 2010 roku w katastrofie samolotu prywatnych linii Air Blue, który podczas deszczu monsunowego rozbił się w górach na północ od Islamabadu, zginęło 152 ludzi. W 2006 roku w katastrofie samolotu Pakistan International Airlines koło Multanu w środkowym Pakistanie życie straciło 45 osób.