W okolicach Grodna pojawił się wąglik?
Na zachodniej Białorusi odnotowano prawdopodobnie przypadek wąglika. Chorobę zdiagnozowano wstępnie podczas porodu u 22-letniej mieszkanki miejscowości Mosty. Kobieta, u której wykryto też syfilis, przebywa obecnie w szpitalu w Grodnie.
03.11.2004 16:50
Na badania przewieziono również jej męża, który pracuje na fermie krów w Mostach, oraz dwójkę ich dzieci - poinformowała w środę internetowa gazeta "Pahonia".
Do Grodna przybyła komisja lekarska, która ma na miejscu zapoznać się z sytuacją. Lekarze obiecują, że w ciągu 10 dni wyjaśnią ostatecznie, czy rzeczywiście chodzi o wąglika.
Wąglik jest niebezpieczny szczególnie dla bydła, owiec i kóz. Około 80 proc. zarażonych zwierząt ginie. Choroba może przenosić się na ludzi, wówczas także charakteryzuje się znaczną śmiertelnością.
Bakteria wąglika, Bacillus anthracis, produkuje jedną z najsilniejszych trucizn, toksynę zwaną antraks (łac. anthrax - wąglik, węglik). Toksyna ta niszczy białka zakażonych komórek, powodując szczególnie groźne objawy przy zakażeniach płucnych, gdzie niszczony jest układ oddechowy i infekcja kończy się często śmiercią przez uduszenie.
Przesyłki zawierające wąglika wysyłane w USA w roku 2001 uświadomiły opinii publicznej zagrożenie związane z bioterroryzmem.