W obronie Andrzeja Marka dziennikarze w klatce
Mariusz Ziomecki i Grzegorz Jankowski, czyli
redaktorzy naczelni konkurujących ze sobą dzienników "Super
Express" i "Fakt" jako pierwsi rozpoczną w poniedziałek trzydniowy
protest w obronie dziennikarza "Wieści Polickich" Andrzeja Marka.
Po nich w klatce przed Sejmem "da się zamknąć" kilkudziesięciu
dziennikarzy.
21.03.2004 | aktual.: 21.03.2004 20:12
Akcję zainicjował "Super Express". "W ten sposób chcemy zaprotestować przeciwko skazywaniu dziennikarzy na areszt za to, co piszą, i nie dopuścić do tego, by Andrzej Marek 23 marca trafił za kraty jak pospolity przestępca" - czytamy w komunikacie przesłanym PAP w niedzielę przez wydawcę "SE" Media Express.
Klatka, w której co pół godziny zamykany będzie inny dziennikarz, została wypożyczona z warszawskiego zoo; ma wymiary 1,7 m x 4,0 m x 2,5 m. Stanie na trawniku przed Sejmem, na rogu ulic Wiejskiej i Matejki.
W klatce "dadzą się zamknąć" m.in. dziennikarze RMF FM Jan Mikruta i Przemysław Marzec, Jolanta Pieńkowska i Waldemar Milewicz z TVP, Tomasz Sianecki i Mirosław Rogalski z TVN, redaktor naczelny "Przekroju" Piotr Najsztub, Mariusz Szczygieł i Wojciech Tochman z "Gazety Wyborczej", Anna Marszałek z "Rzeczpospolitej".
W lutym 2001 roku Andrzej Marek zamieścił w lokalnym tygodniku "Wieści Polickie" (o nakładzie 1 tys. egzemplarzy) artykuł "Promocja kombinatorstwa", w którym oskarżył lokalnego urzędnika Piotra Misiłę o nadużycie stanowiska. Marek napisał, że naczelnik wydziału promocji urzędu gminy w Policach i rzecznik gminy Piotr Misiło prowadzi prywatną agencję reklamową. Krytycznie opisał promocyjną działalność naczelnika, nagłośnił też jego rzekomą niegospodarność.
W listopadzie 2002 roku Sąd Rejonowy w Szczecinie skazał Marka na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu, warunkiem było publiczne przeproszenie urzędnika. Rok później sąd okręgowy utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji. Marek odmówił przeprosin, argumentując, że wszystko, co napisał, jest prawdą. W lutym sąd zdecydował, że kara zostanie wykonana.
Marek musi się stawić w areszcie 23 marca, czyli w najbliższy wtorek. Tego dnia Sąd Rejonowy w Szczecinie będzie rozpatrywał wniosek o odroczenie wykonania kary, który w imieniu dziennikarza złożył jego pełnomocnik.
11 marca Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do Sądu Najwyższego ze skargą kasacyjną, wnosząc o wstrzymanie wykonania kary oraz uchylenie wyroku w sprawie dziennikarza z Polic. SN rozstrzygnie wniosek 2 kwietnia.