W niedzielę rano startuje pendolino
Ponad 43 tysiące biletów zostało do czwartku sprzedanych ?na nowoczesne ekspresy.
- Prawie połowa biletów to te najtańsze, po 49 zł. Niektórzy kupowali je ze zniżką - powiedziała Beata Czemerajda, naczelnik wydziału w PKP InterCity. Jak dotąd, najwięcej chętnych przyciągają połączenia superekspresem pomiędzy Warszawą a Krakowem. Na drugim miejscu znalazła się linia Warszawa-Wrocław.
W niedzielę, 14 grudnia, o godzinie 6.30 pierwsze pendolino wyruszy z pasażerami z warszawskiego Dworca Centralnego do Krakowa. Dla kolei to przełomowe wydarzenie: nowoczesne ekspresy mają zacierać złe skojarzenia, jakie polskie pociągi budzą w dużej części podróżnych.
Z listopadowego raportu Urzędu Transportu Kolejowego wynika między innymi, że PKP InterCity jest najmniej punktualnym przewoźnikiem.
Pendolino ma jeździć bardziej punktualnie, a przede wszystkim szybciej niż dzisiejsze ekspresy. Podróż z Warszawy do Gdańska potrwa niecałe 3 godziny, do Krakowa - niespełna dwie i pół godziny. Na trasie Warszawa-Wrocław ekspres pojedzie 3 godziny i 42 minuty. Krótsze czasy podróży i podobne do obecnych ceny pendolina mają przyciągnąć do InterCity pasażerów, którzy w ostatnich latach masowo przesiadają się z wolnych i niekomfortowych pociągów do samochodów i samolotów. Tylko w I półroczu 2014 r. InterCity straciło 19 proc. pasażerów.
Niestety, także pendolino zalicza falstart. W niedzielę wyjedzie na trasy zaledwie dziewięć składów, sześć pozostanie w rezerwie. Przykładowo na trasie z Warszawy do Gdyni okrojono zaplanowane wcześniej kursy pendolina o połowę, a z Warszawy do Katowic o przeszło połowę. Zamiast kilku superpociągów pojadą dotychczasowe „zwykłe" ekspresy.