PolskaW najbliższych dniach śledztwo ws. posła Wójcika

W najbliższych dniach śledztwo ws. posła Wójcika

W ciągu najbliższych kilku dni warszawska
prokuratura rejonowa Praga-Południe powinna wszcząć śledztwo w
sprawie jazdy pod wpływem alkoholu posła Samoobrony i byłego
trenera piłkarskiej reprezentacji Polski Janusza Wójcika - poinformowała rzeczniczka
Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur.

09.01.2006 14:20

Dodała, że po zgromadzeniu materiału dowodowego zostanie przygotowany wniosek do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu posłowi. Być może nastąpi to już pod koniec stycznia. Za jazdę w stanie nietrzeźwym grozi do dwóch lat więzienia i utrata prawa jazdy od roku nawet do 10 lat.

Wójcik został zatrzymany w nocy z soboty na niedzielę na warszawskiej Pradze Południe przez patrol warszawskiej straży miejskiej, którego podejrzenie wzbudził fakt, że samochód posła jechał po torowisku. Strażnicy uniemożliwili Wójcikowi dalszą jazdę i wezwali policję, by ta skontrolowała, czy poseł nie jest w stanie nietrzeźwym.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do policji, Wójcika najpierw odwieziono na komendę policji przy ul. Grenadierów, gdzie odmówił badania alkomatem. Przewieziono go więc na pogotowie - tym razem jednak lekarz stwierdził, że nie będzie przeprowadzał badania krwi, jeśli nie ma na to zgody posła. W końcu Wójcik trafił do wydziału ruchu drogowego KSP przy ul. Waliców na warszawskiej Woli, gdzie ostatecznie po trzech godzinach zgodził się na kontrolę.

Pierwsze badanie wykazało 1,48 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, drugie - 1,30 promila.

Sam Wójcik powiedział, że poprzedniego wieczoru wrócił o 23.00 do Warszawy z Suwałk, po czym udał się na Bal Mistrzów Sportu, na spotkanie z kolegami i przyjaciółmi. Zbyt duża ilość szampana oraz wina i zdarzyła się niepotrzebna sytuacja na drodze - mówił Wójcik. Zapowiedział, że będzie odpowiadał za swój czyn jak każdy obywatel.

Poseł przeprosił wszystkich za to, co się stało. Przepraszam klubowych kolegów, a w szczególności wicemarszałka Sejmu Andrzeja Leppera- powiedział Wójcik.

O zatrzymaniu posła powiadomiono marszałka Sejmu Marka Jurka. Władze Samoobrony zapowiedziały, że wyciągną wobec Wójcika surowe konsekwencje.

Zgodnie z nowymi wytycznymi komendanta głównego policji, jeśli osoba posiadająca immunitet nie zgodzi się na badanie alkomatem, policjanci mogą ją zatrzymać siłą i zawieźć na badania do szpitala.

Lider Samoobrony Andrzej Lepper już w niedzielę zapowiedział, że będzie domagać się dotkliwej kary finansowej dla posła. Zachowanie Wójcika określił jako "karygodne, naganne i niewybaczalne".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)