Trwa ładowanie...
03-09-2012 13:05

W Moskwie i Biesłanie uczczono pamięć ofiar ataków terrorystów

Setki osób zebrały się w południe w 12 miejscach Moskwy, aby uczcić pamięć ofiar ataków terrorystycznych, do jakich doszło tam w latach 1999-2011. 3 września w Rosji obchodzony jest jako Dzień Solidarności w Walce z Terroryzmem.

W Moskwie i Biesłanie uczczono pamięć ofiar ataków terrorystówŹródło: AFP, fot: Yuri Tutov
d201hdp
d201hdp

Dzień ten został ustanowiony po ataku terrorystów czeczeńskich w 2004 roku na szkołę w Biesłanie, w Osetii Północnej, na rosyjskim Kaukazie Północnym, w którym zginęło ponad 300 osób.

Uroczystości żałobne odbyły się również w samym Biesłanie. Wzięły w nich udział tysiące ludzi z całej Osetii Płn. Na terenie szkoły odprawiono nabożeństwo w intencji ofiar. Ceremonia żałobna odbyła się też na miejscowym cmentarzu, gdzie pochowani są ci, którzy wtedy zginęli.

W Moskwie manifestacje pamięci zorganizowano przed Teatrem na Dubrowce, stacjami metra - "Park Kultury", "Łubianka", "Awtozawodskaja" i "Ryżskaja", w przejściu podziemnym pod placem Puszkina, na ulicy Gurianowa, Szosie Kaszyrskiej, koło hotelu "National", na lotnisku Domodiedowo i w pobliżu lotniska Tuszyno. W zamachach terrorystycznych w tych miejscach w różnych latach śmierć poniosło łącznie 526 osób, a ponad 1000 zostało rannych. Uroczystość żałobna odbyła się także pod pomnikiem ofiar Biesłanu na ulicy Solanka.

Pierwszy dzień szkoły był ostatnim dniem ich życia

1 września 2004 roku czeczeńscy rebelianci, domagający się wycofania wojsk federalnych z Czeczenii, zajęli szkołę w Biesłanie, biorąc ponad 1100 zakładników, głównie dzieci, które uczestniczyły w rozpoczęciu roku szkolnego. 3 września rosyjskie siły specjalne zajęły budynek szturmem. Zginęły 334 osoby, w tym 186 dzieci; rannych zostało 810 osób.

d201hdp

Do zorganizowania ataku przyznał się Szamil Basajew, radykalny czeczeński dowódca polowy, który w Rosji był uważany za terrorystę nr 1. Basajew zginął w 2006 roku w wyniku eksplozji ciężarówki z materiałami wybuchowymi na terytorium Inguszetii.

Na szkolnym podwórku w Biesłanie budowany jest obecnie zespół memorialny, którego częścią będzie sala sportowa. To w niej terroryści przetrzymywali zakładników. Obecnie wiszą tam zdjęcia ofiar, obok wznoszona jest kaplica.

Na terenie szkoły umieszczono już tabliczki z nazwiskami oficerów sił specjalnych i ratowników z Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, którzy zginęli w czasie odbijania zakładników. W akcji tej poległo 10 oficerów sił specjalnych Federalnej Służby Bezpieczeństwa, 15 milicjantów i dwóch ratowników.

Tragedia wciąż nie została wyjaśniona

Osiem lat po tragedii mieszkańcy Biesłanu niezmiennie wyrażają żal, że nie została ona wyjaśniona; że wciąż nie są zbadane wszystkie okoliczności dramatu, w tym przebieg interwencji sił bezpieczeństwa.

d201hdp

Dochodzenie w sprawie tragedii w Biesłanie nadal trwa. Jak dotąd, do odpowiedzialności karnej pociągnięto tylko jedną osobę - Nurpaszę Kułajewa, jedynego schwytanego uczestnika ataku. Został skazany na dożywocie. Spośród przedstawicieli władz, zarówno republikańskich, jak i federalnych, nikt nie został ukarany za śmierć zakładników.

Komisja parlamentarna, która przez ponad dwa lata wyjaśniała okoliczności ataku, w grudniu 2006 roku oczyściła resorty siłowe z odpowiedzialności za tragiczne skutki akcji uwalniania zakładników. Według komisji to terroryści, a nie szturmujący szkołę, spowodowali eksplozję w budynku, która pochłonęła dziesiątki ofiar.

Zdaniem Matek Biesłanu, organizacji pozarządowej zrzeszającej rodziny poszkodowanych w biesłańskim dramacie, do tragedii doprowadziły przede wszystkim zaniedbania ze strony władz. Wśród winnych rodziny ofiar wymieniają również ówczesnego i obecnego prezydenta Rosji Władimira Putina.

d201hdp

Matki Biesłanu oceniają także, iż władze nie troszczą się wystarczająco o ludzi poszkodowanych w tym dramacie.

Skarga do Strasburga

Najbardziej zdeterminowani bliscy ofiar, zrzeszeni w innej organizacji - komitecie Głos Biesłanu, w lipcu 2007 roku złożyli skargę na Rosję do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. W maju 2011 roku Głos Biesłanu skierował do Strasburga kolejne dwie zbiorowe skargi. Oczekuje się, że trybunał odniesie się do nich pod koniec września.

We wrześniu 2010 roku, w szóstą rocznicę dramatu, rodzice biesłańskich dzieci wystosowali list otwarty do ówczesnego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, w którym zaapelowali do niego, by pamiętał o ranach Biesłanu. Zarzucili mu, że podobnie jak poprzednie władze, także on ignoruje ich wezwania o przeprowadzenie obiektywnego śledztwa oraz przyjęcie ustawy o statusie ofiar aktów terroru.

W czerwcu 2011 roku Miedwiediew przyjął przedstawicielki Matek Biesłanu. Obiecał im, że materiały śledztwa w sprawie ataku na szkołę zostaną rozpatrzone jeszcze raz. Przyznał również, że z tragedii tej nie wyciągnięto wniosków - ani administracyjnych, ani prawnych. Jednak do dzisiaj nic w tej kwestii się nie zmieniło.

d201hdp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d201hdp
Więcej tematów