W Mińsku pamiętają o Czesławie Niemenie
Wieczór muzyki eksperymentalnej i pokaz filmu dokumentalnego o Czesławie Niemenie odbyły się w Mińsku we wtorek wieczorem, na dzień przed rocznicą urodzin muzyka 16 lutego. Koncert w Pałacu Sztuki zorganizowano w ramach dwudniowego festiwalu "Dach'12".
- Już trzeci rok organizujemy w lutym wieczory poświęcone pamięci Czesława Niemena - powiedział krytyk sztuki Jauhen Szuniejka, jeden z kuratorów imprezy. - W drugi dzień występują zespoły muzyczne, niestandardowe, które mało są lansowane w oficjalnym świecie muzycznym. Uważam, że dla nich Niemen to taki wzór niezależności, swobody twórczej, i my pomagamy im praktycznie tu w Pałacu Sztuki pokazać swoje talenty, swoje eksperymenty - wyjaśnił.
Przypomniał, że w czasach radzieckich utwory Niemena "dawały swobodny oddech" słuchaczom na Białorusi. "Odczuwaliśmy w pieśniach Niemena taką energię" - wspominał.
- Dla nas Niemen był taki nieosiągalny, mistyczny - nie mieliśmy z nim bliskich kontaktów, by dowiedzieć się o jego stosunku do Białorusi. (...) Ale kiedy umarł, to był szok - i tutaj zaczęły się przejawiać te związki, kontakty. Okazuje się, że był bardzo szczerze związany ze swoją małą ojczyzną. Miał przyjaciół na Białorusi, w Rosji...Wtedy poczuliśmy się bardziej uprawnieni do tego, by przypominać o nim - to po prostu nasz obowiązek (w sferze) kultury - tłumaczył Szuniejka.
Podczas wieczoru pokazano film dokumentalny białoruskiej telewizji z 2009 roku "Dziwny jest ten świat". Czesława Niemena wspominają w filmie jego sąsiedzi i znajomi ze Starych Wasiliszek, gdzie spędził dzieciństwo przed wyjazdem jego rodziny do Polski w ostatniej fali repatriacji w 1958 roku. W filmie podkreślono związki Niemena z Białorusią i jego inspiracje kulturą wschodniej Europy.
Jauhen Szuniejka uważa, że w muzyce Niemena bliska Białorusinom jest polifonia i kontrasty - na przykład w skali głosu muzyka. - W pewnych nutach w jego pieśniach wyczuwam coś, co jest obliczone na moją mentalność. Nasza dusza jest głęboko, jest gdzieś daleko schowana. On, wiedząc o tym, krzyczy, by dotrzeć do naszych głębin, tymi swoimi kontrastami głosu mnie porusza. A ponieważ jestem typowym Białorusinem, to widocznie porusza nie tylko mnie - mówił Szuniejka.
Koncertom w Pałacu Sztuki towarzyszyła niewielka wystawa zdjęć ze Starych Wasiliszek, z domu rodzinnego Niemena, w którym zorganizowano muzeum.