W kranach woda z amoniakiem
Woda z sieci miejskiej w Nowym Targu nadaje się do picia i kąpieli dzieci nadal tylko po przegotowaniu - podał Sanepid. Tak jest od 25 lutego, kiedy inspekcja sanitarna zdecydowała o warunkowym dopuszczeniu wody do spożycia.
18.03.2005 | aktual.: 18.03.2005 18:50
Rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie Leszek Horwath poinformował, że w nowotarskiej sieci wodociągowej, zaopatrywanej z ujęcia na rzece Biały Dunajec, nie ma już zanieczyszczeń mikrobiologicznych. Nadal jednak podwyższona jest zawartość amoniaku. Według Horwatha, dotąd nie doszło do zachorowań w związku z gorszą jakością wody.
Od 21 do 25 lutego wodę do celów spożywczych pobierano ze studni i beczkowozów, gdyż ta z sieci wodociągowej w Nowym Targu nadawała się tylko do spłukiwania toalet. Stwierdzono w niej obecność bakterii clostridium, świadczących o zanieczyszczeniu Białego Dunajca fekaliami. Występujący do dziś w wodzie wodociągowej amoniak jest śladem po jej zanieczyszczeniu.
Horwath zapewnił, że co godzinę ujęcie w Szaflarach bada wodę czerpaną dla Nowego Targu pod kątem zawartości amoniaku. Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Nowym Targu jest zobowiązany do wyłączenia ujęcia w Szaflarach w momencie przekroczenia w wodzie amoniaku w ilości 1,5 mg/l - dodał.
Sytuacji nie poprawiają gwałtowne roztopy. Położone w górnym biegu rzeki oczyszczalnie w Murzasichlu i Zakopanem zostały zmuszone w piątek do zrzutu nieoczyszczonych ścieków z kanalizacji burzowej. Nadmiar wody pochodzącej z topnienia śniegu skierowano wprost do rzeki. Oczyszczalnie te powiadomiły wcześniej o zrzucie ścieków właściwe służby sanitarne i uprzedziły położone poniżej ujęcia wody.
Nie wiadomo, kto i gdzie skaził Biały Dunajec ściekami. Także w 2003 r., gdy doszło do skażenia rzeki bakteriami clostridium, nie udało się ustalić tego z całkowitą pewnością. Rzeka ta między Zakopanem a Szaflarami, gdzie znajduje się ujęcie wody dla Nowego Targu, ma ok. 20 km długości. Według służb sanitarnych, skażenie wody to konsekwencja wciąż nieuporządkowanej gospodarki ściekowej w gminach.
W 2003 r. kłopoty Nowego Targu z zaopatrzeniem w wodę pitną trwały trzy tygodnie. Instalacja uzdatniająca nie mogła sobie poradzić ze zniszczeniem bakterii clostridium. Uporano się z tym dopiero po sprowadzeniu i uruchomieniu nowoczesnej instalacji, w której chlor zastąpiono skuteczniejszym dwutlenkiem chloru.