ŚwiatW Kosowie rozpoczęły się wybory parlamentarne i lokalne

W Kosowie rozpoczęły się wybory parlamentarne i lokalne

W Kosowie rozpoczęły się wybory do parlamentu i lokalnych władz. Odbywają się w cieniu dyplomatycznej walki o niepodległość tej administrowanej od ponad ośmiu lat przez ONZ prowincji Serbii. Lokale wyborcze czynne są od godziny 7.00 do 19.00. Monitoruje je 150 ekspertów z Rady Europy i 25 tysięcy obserwatorów miejscowych.

W Kosowie rozpoczęły się wybory parlamentarne i lokalne
Źródło zdjęć: © AFP

17.11.2007 | aktual.: 17.11.2007 08:18

Na czas wyborów podjęto nadzwyczajne środki. Bezpieczeństwa w prowincji strzeże ponad 16-tysięczny kontyngent sił KFOR.

W negocjacjach w sprawie przyszłego statusu Kosowa między Serbami a przedstawicielami Albańczyków, stanowiących 90 procent ludności prowincji, pośredniczą przedstawiciele tzw. trojki - Amerykanin, Rosjanin i wysłannik Unii Europejskiej. Rozmowy te powinny zakończyć się 10 grudnia i przypadku fiaska (a wszystko wskazuje, że do niego dojdzie), przywódcy Kosowa zapowiedzieli, że proklamują jednostronnie niepodległość.

Popierana przez Rosję Serbia kategorycznie odrzuca niepodległość Kosowa.

Kosowski parlament liczy 120 miejsc. 20 z nich jest zarezerwowanych dla Serbów i mniejszości niealbańskich. Batalia o 100 albańskich miejsc toczy się między Demokratycznym Związkiem Kosowa (LDK), założonym jeszcze przez nieżyjącego już prezydenta Kosowa Ibrahima Rugovę, i Demokratyczną Partią Kosowa (DPK), której przywódcą jest Hashim Thaci, były szef partyzantki albańskiej z czasów konfliktu z Serbami w latach 1998-1999.

Według sondaży wyborczych DPK Thaciego ma poparcie 31 procent, a LDK - 29 procent wyborców. Nawet jeśli DPK nie zdobędzie absolutnej większości, wśród działaczy partii Rugovy nie ma nikogo, kto mógłby zagrozić Thaciemu w staraniach o urząd premiera. Dodatkowo DPK, rządząca w Kosowie od pierwszych wyborów zorganizowanych po konflikcie lat 1998-1999, opiera się jedynie na charyzmatycznym wizerunku dawnego lidera - Rugovy, który zmarł na raka w 2006 roku.

W nieoczekiwany sposób na trzecie miejsce z 13-procentowym poparciem wysunęła się nowa partia - Sojusz na rzecz Nowego Kosowa (AKR) potentata finansowego Behgjeta Pacollego. Pacolli, właściciel szwajcarskiej firmy budowlanej Mabetex. Majątek 56- letniego Pacollego szacowany jest na około pół miliarda euro.

Poprzednie wybory w 2004 roku Serbowie masowo zbojkotowali i już wiadomo, że ta sytuacja powtórzy podczas obecnych wyborów.

Świadoma tych zagrożeń misja ONZ w Kosowie zaapelowała do Belgradu, aby nie przeszkadzać kosowskim Serbom w głosowaniu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)