W kopalniach trwa referendum strajkowe
W śląskich kopalniach trwa referendum strajkowe - poinformował wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce Wacław Czerkawski. Górnicy odpowiadają w nim na pytanie, czy przystąpią do strajku, jeżeli nie otrzymają wypłat z ubiegłorocznych zysków górnictwa. W tym samym czasie w Warszawie mają być kontynuowane negocjacje w tej sprawie.
Pierwsza tura rozmów, prowadzonych na forum zespołu trójstronnego ds. bezpieczeństwa socjalnego górników, nie przyniosła żadnych rezultatów. W środę górnicy i strona rządowa, reprezentowana przez odpowiedzialnego za górnictwo wiceministra gospodarki Pawła Poncyljusza, rozstali się bez żadnych uzgodnień. Związkowcy powołali komitet protestacyjny.
Referendum zaczęło się rano i potrwa do północy w poniedziałek. Jego wyniki mogą być znane we wtorek.
"Jedziemy dziś do Warszawy z nadziejami, że tym razem uda się dojść do porozumienia. Wtedy wynik referendum będzie nieistotny" - powiedział Czerkawski.
O negatywnej rekomendacji resortu gospodarki dla wypłat z zysków poinformował niedawno wiceminister Poncyljusz. Argumentował, że w branży przekroczony został wskaźnik wzrostu wynagrodzeń, a wzrost ten nadal nie jest skojarzony z efektywnością pracy. Skrytykował zatrudnianie w kopalniach 1,3 tys. osób, które nabyły uprawnienia emerytalne, oraz wskazał na brak porozumienia w sprawie przyjęcia układów zbiorowych.
Wypłaty z zysku domagają się związki w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW)
, Kompanii Węglowej (KW) i Katowickim Holdingu Węglowym (KHW). Najwyższy zysk miała w ubiegłym roku JSW - ok. 800 mln zł netto, KW zarobiła ponad 260 mln zł, a KHW ponad 80,3 mln zł.
W JSW związkowcy domagają się wypłaty w wysokości mniej więcej dodatkowej pensji, w KHW i KW są skłonni zgodzić się na mniejsze kwoty i ewentualną wypłatę np. w bonach.