W Kenii zmarł najstarszy uczeń świata
Kenijczyk, uważany za najstarszego ucznia świata, zmarł w ubiegłym tygodniu w wieku 89 lat. W ciągu równo pięciu lat nauki osiągnął swój najważniejszy cel: mógł czytać Biblię - poinformowała rodzina mężczyzny.
17.08.2009 18:05
Joseph Maruge zmarł na raka żołądka w domu opieki w stolicy Kenii, Nairobi. Z powodu ciężkiej choroby już od początku roku nie mógł chodzić na lekcje, co bardzo przeżywał - powiedziała jego wnuczka, 18-letnia Anne Maruge.
Mężczyzna zapisał się do szkoły podstawowej w mieście Eldoret, na zachodzie kraju, w styczniu 2004 roku, gdy władze zdecydowały, że nauka na najniższym szczeblu będzie bezpłatna.
Jako najstarszy uczeń świata został odnotowany w Księdze Rekordów Guinnessa.
Gdy po wyborach prezydenckich w Kenii w grudniu 2007 roku w kraju wybuchły krwawe zamieszki, Maruge musiał uciekać z domu i zamieszkał w obozie dla uchodźców. Nie przeszkodziło mu to jednak w kontynuowaniu nauki. Dopiero w maju 2008 roku dzięki pomocy Czerwonego Krzyża zamieszkał w domu opieki.
W 2005 roku Joseph Maruge został zaproszony do Nowego Jorku, gdzie promował światową kampanię na rzecz szkolnictwa. - Nigdy nie jest się za starym na naukę - powiedział w udzielonym wówczas wywiadzie.